PolskaWrocławski ratusz na Facebooku: Studenci to pijacy

Wrocławski ratusz na Facebooku: Studenci to pijacy

Gdzie zmęczeni studenci odpoczywają we Wrocławiu? - takie pytanie urzędnicy wrocławskiego ratusza umieścili w niedzielę na swoim oficjalnym koncie na Facebooku. I dodali zdjęcie trzech kompletnie pijanych mężczyzn, którzy śpią na ławce w parku.

Wrocławski ratusz na Facebooku: Studenci to pijacy
Źródło zdjęć: © Polska Gazeta Wrocławska

Nie trzeba było długo czekać na negatywną reakcję internautów. Osoba z ratusza, odpowiedzialna za prowadzenie konta, po kwadransie usunęła wpis. Niestety, nieskutecznie. Zdjęcie można było jeszcze zobaczyć do poniedziałkowego poranka.

Wrocławscy studenci są oburzeni: - Większość z nas to porządni ludzie. Chodzimy na zajęcia, a nie pić do parku - denerwuje się Agnieszka Głodzik z III roku prawa na Uniwersytecie Wrocławskim.

Urzędnicy bronią się, że był to po prostu "niewybredny żart". Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego urzędu miejskiego wydał w tej sprawie oświadczenie.
Czytamy w nim, że na żart pozwoliła sobie jedna z jego podwładnych. Wszystkich studentów, którzy poczuli się jej wyczynem zniesmaczeni lub urażeni, dyrektor Czuma przeprasza. Zapewnia też, że taka sytuacja już więcej się nie zdarzy.

Takie tłumaczenie jednak nie uspokaja studentów. - Jak mają takie poczucie humoru, to niech nam pozwolą w przyszłym roku na obchodzić całe Juwenalia w Rynku - proponuje Wojtek Wodo, student piątego roku informatyki na Politechnice Wrocławskiej.

Murem za swoimi żakami stoi prof. Czesław Kowalski z Instytutu Maszyn PWr. - Z roku na rok widzę, że studenci coraz poważniej podchodzą do nauki i swojej przyszłości - uważa prof. Kowalski.

Przyznaje, że jeszcze jakiś czas temu zdarzało się, że musiał wyrzucić z laboratoriów kogoś, kto między zajęciami pozwolił sobie na małe piwko. Jak jest teraz? Od 5 lat nikogo nie musiał wyrzucić za drzwi.

Jako doświadczony wykładowca, widzi inny palący problem dzisiejszych żaków - ściąganie. Urzędnikom kolejnym razem proponuje pochylić się raczej nad tym zjawiskiem.

Samorząd Uniwersytetu Wrocławskiego, wraz z innymi uczelniami, chce wystosować do końca tygodnia pismo z prośbą o przeprosiny do władz miasta.

- Protestów ani żadnych demonstracji nie będzie, bo nie jesteśmy kibolami. Chcemy tylko usłyszeć "przepraszam" - tłumaczy Adam Zawada z samorządu Uniwersytetu Wrocławskiego.

Polecamy w wydaniu internetowym: wroclaw.naszemiasto.pl

wrocławstudencifacebook
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)