Wrocławska policja znalazła zmumifikowane ciało noworodka na strychu domu
Wrocławska policja znalazła zmumifikowane ciało noworodka na strychu domu we wsi pod Oławą na Dolnym śląsku. Jak podaje RMF FM, 30-letnia matka przyznała się do zabójstwa.
Ciało noworodka jest zmumifikowane. Zostało już przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. Do tej pory udało się ustalić, że dziewczynka zmarła w ubiegłym roku i od tego czasu jej zwłoki leżały na strychu.
Razem z matką zatrzymano jeszcze jedną kobietę i dwóch mężczyzn. Jak poinformował rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski, matce postawiono już zarzut zabójstwa, a rolę w tej zbrodni innych osób wciąż ustalają śledczy.
- Rutynowe śledztwo rozpoczęło się po anonimowej informacji, że kobieta urodziła, ale nie pokazuje się z dzieckiem - dodał rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.
Opieka społeczna już pół roku temu zawiadomiła prokuraturę o zniknięciu noworodka. Po tej informacji śledczy przeszukali dom kobiety, ale nie znaleźli niczego podejrzanego. Prokuratura podejrzewała, że dziecko mogło zostać oddane do zagranicznej adopcji. Tej wersji także nie udało się potwierdzić. Ostatecznie do przeszukania domu sprowadzono policyjnego psa, który znalazł ciało dziecka na strychu.
RMF FM dowiedziało się nieoficjalnie, że funkcjonariusze nadal przeszukują dom i jego okolice, bo istnieje podejrzenie, że mogą być tam ukryte zwłoki również innych dzieci.
Przynieśli martwe niemowlę
Z kolei zakopiańska prokuratura prowadzi śledztwo ws. śmierci 8-miesiecznego niemowlaka, którego ciało dziś rano rodzice przynieśli do zakopiańskiego szpitala - informuje 24tp.pl.
- Badamy sprawę. Na razie mogę potwierdzić, że taki fakt miał miejsce. Przesłuchujemy świadków, ale o przyczynach zgonu niemowlęcia będziemy mogli mówić po sekcji zwłok - mówi 24tp.pl podinspektor Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.