Wrocławska adwokat tłumaczy się przed sądem
Przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces znanej adwokat Ewy S. oskarżonej o przestępstwa gospodarcze. Razem z nią na ławie oskarżonych siedzi jej były mąż. Prokuratura oskarżyła małżeństwo
o wyłudzenie podatku VAT na kwotę ponad 200 tys. zł, niezgłoszenie
upadłości prowadzonej przez nich firmy i zaprzestanie płacenia jej
długów.
25.02.2004 | aktual.: 25.02.2004 12:23
Pokrzywdzonych jest 10 firm i osób prywatnych, m.in. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, BRE Bank, Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna i Zakład Instalacji Elektrycznych we Wrocławiu.
Ewa S. i jej ówczesny mąż prowadzili w latach 90. firmę budowlaną. Spółka m.in. remontowała bank we Wrocławiu. Wtedy miało dojść do nieprawidłowości.
Ewa S., którą broni adwokat Wojciech Tomczyk, jeden z obrońców Lwa Rywina, nie przyznała się do winy. Podczas wyjaśnień przed sądem mówiła, że cała sprawa to zemsta prokuratury za to, że podjęła się występowania w głośnej sprawie gwałtu i zabójstwa 15- letniej Małgorzaty K. podczas dyskoteki w podwrocławskich Miłoszycach. Był to jeden z najgłośniejszych procesów na Dolnym Śląsku. Prokuraturze udało się ustalić tylko jednego z prawdopodobnie trzech sprawców gwałtu i zabójstwa dziewczyny. Wrocławski sąd skazał mężczyznę na 15 lat więzienia.
"Kwestionowałam czynności prokuratury w sprawie Małgorzaty K. Składałam zażalenia i skargi. Jeden z prokuratorów, który prowadził tę sprawę, został odsunięty. Odwołano też kolejnego prokuratora, a za niewłaściwy nadzór nad śledztwem odwołano prokuratora okręgowego we Wrocławiu. Ja natomiast byłam wielokrotnie informowana, że w zamian za to prowadzona jest sprawa przeciw spółce, w której byłam w zarządzie" - mówiła przed sądem oskarżona. Zdaniem mecenas, "usiłowano ją nie tylko zmusić do zaniechania czynności w sprawie Małgorzaty K,. a wręcz ją o tym przez prokuraturę informowano".
Postępowanie prokuratorskie w tzw. sprawie miłoszyckiej trwało bardzo długo. Prowadziło je pięciu prokuratorów. Jeden z nich został dyscyplinarnie ukarany, drugi odwołany. Za niewłaściwy nadzór nad sprawą odwołano też ówczesnego prokuratora okręgowego.(iza)