Zgorzelec. Miasto sprzedaje elektrociepłownię. Wielki sukces czy wielka głupota?

Zgorzelecki samorząd sprzedaje swoją elektrociepłownię za 16 mln zł. Kupuje ją szczecińska spółka z niemieckim kapitałem. Miasto twierdzi, że to dobra decyzja. Obiekt wymaga modernizacji, na którą wkrótce należałoby wydać kilkadziesiąt milionów złotych. - Ciepłownia ma już 4 miliony złotych strat - mówi burmistrz Rafał Gronicz w wypowiedzi dla Radia Wrocław.

- Uprawnienia, które nasza elektrociepłownia musi kupować, poszybowały w górę. W 2017 roku kosztowały 5 euro i nie było problemu, nasza ciepłownia się bilansowała. W tym roku koszt przekroczył już 42 euro za tonę emitowanego CO2, co powoduje, że wiele ciepłowni w Polsce ma potężne problemy - wyjaśnia Rafał Gronicz. 

Nowy właściciel deklaruje, że zainwestuje w obiekt 18 mln zł. Władze Zgorzelca są więc zadowolone. Inne zdanie mają za to przedstawiciele miast, które wcześniej zdecydowały się na podobny ruch. Rafał Święcki z Kamiennej Góry uważa, że sprzedaż elektrociepłowni okazała się błędem, ponieważ miasto straciło wpływ na rozwój sieci ciepłowniczej. 

Zgorzelecka opozycja głośno krytykuje decyzję aktualnych władz. - Sprzedaż ciepłowni, w którą samorząd zainwestował w ciągu ostatnich lat 20 milionów złotych pozbawi nas wpływu na ceny, na rozwój i na kształtowanie - mówi z kolei radna Aneta Mazur. 

Z kolei radny Mateusz Szczerbaty dodaje, że Zgorzelec sprzedaje majątek firmie, zamiast na nim zarabiać. 

Opozycyjni radni liczą, że sprzedaż ciepłowni zablokuje wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, do którego będą się zwracać. Pieniądze zarobione na zgorzeleckiej ciepłowni mają zostać wydane na modernizację miejskich basenów w Zgorzelcu.

źródło: Radio Wrocław