Wybory 2020. Poczta Polska pod lawiną krytyki. Jacek Sutryk: To nie jest jej wina
Wybory 2020. Lawina krytyki spadła na Pocztę Polską za próbę uzyskania spisu wyborców od samorządowców bez podstawy prawnej. - Ona ma swoje problemy, a została wrzucona w coś takiego. To nie wina poczty - mówi prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Wybory prezydenckie mają się odbyć 10 maja, a Polacy nadal nie wiedzą, czy pójdą tego dnia do urn. A jeśli pójdą, to czy głosowanie będzie mieć formę tradycyjną, czy może korespondencyjną.
Za przygotowanie listownych wyborów odpowiedzialna ma być Poczta Polska, która parę dni temu poprosiła samorządy o spis wyborców. Te solidarnie odmówiły, bo nie ma podstawy prawnej, która uprawniałaby operatora pocztowego do zarządzania danymi osobowymi.
Wybory 2020. Jacek Sutryk na straży praworządności
- Czuję się z tym źle, że my stojący na straży porządku prawnego, jesteśmy nazywani "rebeliantami". Spodziewam się jednak, że w najbliższym czasie znów coś o mnie powiedzą, skoro poruszam ten temat - powiedział w niedzielę na swoim Facebooku prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Sternik wrocławskiego magistratu wskazał, że samorządy ciągle obowiązuje ustawa o przygotowaniu wyborów z 5 stycznia 2011 roku. - Tam jest taki artykuł 26, który mówi o tym, że samorząd przygotowuje spis wyborców w dwóch egzemplarzach. Jeden trafia do przewodniczącego do obwodowej komisji, a drugi zostaje w urzędzie. Teraz próbuje się od nas egzekwować coś, co nie jest nigdzie zahaczone w prawie - dodał.
Czytaj także: Mieli ratować zwierzęta. Padały z głodu i zaniedbania
Sutryk przypomniał, że nowa ustawa, zezwalająca na głosowanie korespondencyjne, ciągle znajduje się w Senacie i nie została jeszcze przegłosowana przez parlament.
- Ona ma taki artykuł 15. Mówi on o tym, że spis wyborców przygotowuje się w trzech egzemplarzach. Jeden z nich przekazuje się operatorowi wyborów, bo PKW i my jako niewiarygodni samorządowcy sobie z tym nie poradzimy. Operatora wskazuje się w dniu wejścia w życie ustawy, a na dziś takiej ustawy nie ma. O to idzie cała gra - stwierdził prezydent Wrocławia.
Wybory 2020. Jacek Sutryk współczuje Poczcie Polskiej
Prezydent Wrocławia podkreślił, że nie ma pretensji do Poczty Polskiej jako instytucji, bo ta po prostu została wykorzystana w grze politycznej.
- Nie można wymagać od nas, że będziemy przekazywać coś w sposób bezprawny Poczcie Polskiej. Tu nawet nie chodzi o nią, bo nie chcę fetyszyzować poczty. Ona ma swoje problemy, a została wrzucona w coś takiego. To nie jest wina poczty - stwierdził Sutryk w trakcie swojego wystąpienia.
- Przekażemy wszystkie rzeczy, ale od tego jest prawo. Ja jako samorządowiec działam w oparciu o zasadę legalizmu. Mogę robić tylko to, na co mi prawo pozwala - zaapelował samorządowiec.
Czytaj także: Dolny Śląsk. Zamknięta porodówka z powodu koronawirusa
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.