RegionalneWrocławWrocław. ”Zjadacz kurzu”. Sztuka z pożytkiem

Wrocław. ”Zjadacz kurzu”. Sztuka z pożytkiem

Ogromna rzeźba miejska stanęła przy Muzeum Współczesnym w bunkrze przy Legnickiej. Waży pięć ton i ma pięć metrów wysokości. Obiekt łączy sztukę z praktycznymi właściwościami - oczyszcza powietrze i kontroluje jego parametry.

Wrocław. ”Zjadacz kurzu”. Sztuka z pożytkiem
Wrocław. ”Zjadacz kurzu”. Sztuka z pożytkiem
Źródło zdjęć: © YouTube.com

”Zjadacz kurzu” to dzieło futurystyczne, sięgające obszarów inżynierii przemysłowej. Oczywiste jest jego proekologiczne przesłanie, ale na nim twórca nie poprzestał. Bo kolos naprawdę pochłania zanieczyszczenia, a na dodatek kontroluje stan miejskiego powietrza. Mało tego - bada jakość atmosfery wokół siebie, czyli udowadnia, że przyczynia się do jej poprawy.

Czyni to pochłaniając cząstki PM10 i PM2,5 tworzące szkodliwy miejski smog, przechwytując je filtrami przemysłowymi i filtrami HEPA. ”Zjadacz kurzu” jest dziełem Kuby Bąkowskiego, częścią wystawy ”Nowa normatywność”, przygotowanej przez Muzeum Współczesne Wrocław z okazji 50. rocznicy Sympozjum Plastycznego Wrocław ’70.

Wrocław. ”Zjadacz kurzu”. Sztuka z pożytkiem


Sympozjum wrocławskie z 1970 roku było dla sztuki wydarzeniem wyjątkowym. Uczestniczyli w nim artyści, krytycy i teoretycy sztuki, którzy podczas obrad i twórczych warsztatów zdołali wypracować nowe kierunki w polskiej sztuce.

Rocznicowe obchody mają odpowiedzieć na pytanie, ile z tego twórczego fermentu zostało we współczesnej sztuce polskiej.

”Zjadacz kurzu” Kuby Bąkowskiego - obiekt artystyczny, edukacyjny i proekologiczny - prezentowany był już w otwartych przestrzeniach miejskich Kielc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)