Wrocław. Wyrzucił psa z wysokości kilku pięter. 49‑latek zatrzymany
Policja zatrzymała 49-latka mieszkającego w bloku przy ul. Wesołej we Wrocławiu. Jest on podejrzany o wyrzucenie psa z okna swojego mieszkania. Zwierzę przeżyło, ale doznało skomplikowanych złamań kończyn. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.
15.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:09
W poniedziałek w godzinach wieczornych wrocławska Ekostraż otrzymała zgłoszenie dotyczące psa, który leżał pod blokiem przy ul. Wesołej 22. Zwierzę nie było w stanie samodzielnie się ruszać. Początkowo istniało podejrzenie, że czworonóg przypadkiem wypadł z okna.
Prawda okazała się jednak brutalna. Psa z okna, i to z wysokości kilku pięter, wyrzucił jego właściciel. Zwierzę przeżyło, ale jest mocno obolałe. Ma złamane przednie łapy i najprawdopodobniej czeka go operacja, bo jedno ze złamań ma charakter otwarty.
Wrocław. Wyrzucił psa z wysokości kilku pięter. 49-latek zatrzymany
Na miejscu zdarzenia pojawiła się nie tylko Ekostraż, która zajęła się rannym psem, ale również policja. - Mundurowi natychmiast przystąpili do ustalania jak doszło do tej sytuacji. Szybko uzyskali informację od świadków, którzy potwierdzili, że pies spadł z wysokości kilku pięter wprost na chodnik przed blokiem mieszkalnym - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Ustalenie mieszkania, z którego wyrzucono psa, nie było dla mundurowych trudnym zadaniem. - Funkcjonariusze w lokalu zastali 49-letniego mężczyznę, który był bardzo agresywny i wulgarny w stosunku do interweniujących policjantów. Ci byli zmuszeni do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego m.in. kajdanek, które po chwili były już zapięte na rękach wrocławianina - dodaje sierż. szt. Marcjan.
W mieszkaniu znajdowały się m.in. miski oraz karma dla psa. 49-latek trafił do policyjnego aresztu w związku z podejrzeniem popełnienia czynu karalnego z ustawy o ochronie zwierząt. Jeszcze we wtorek przeprowadzone zostaną z nim dalsze czynności.
- Jeśli zebrane przez funkcjonariuszy materiały dowodowe potwierdzą, że to mężczyzna stoi za wyrzuceniem psa z okna budynku, mogą mu grozić nawet 3 lata pozbawienia wolności - podsumowuje sierż. szt. Marcjan.