Wrocław. To chyba nasz ostatni taniec. Koniec Wieniawy, koniec dansingów

Dla wielu to bolesne rozstanie ze wspomnieniami z przeszłości. Nie będzie już balów dla dojrzałych imprezowiczów, retrodansingi odchodzą w przeszłość. Zanim się to jednak stanie, przeprowadzona będzie rewolucyjna modernizacja. Dziewięciopiętrowy klocek ze 162 pokojami hotelowymi dla niepalących (noc to koszt około 100 zł) zniknie z ulicy Gajowej, a jego miejsce zajmie nowocześniejszy projekt, który dostosuje obiekt do wymagań marki.

Taka metamorfoza czeka dwa hotele w Polsce - Wieniawa we Wrocławiu i poznański Ikar - które są własnością do skarbu państwa i należą do Grupy Kapitałowej PHH, zawiadującej jeszcze 26 innymi placówkami hotelowymi . Skarb państwa nie wyzbywa się mienia, a jedynie oddaje we franczyzę.

Punkt przy Gajowej to oczywiście znakomita lokalizacja, więc hotel będzie cieszył się popularnością - blisko dworca, blisko centrum. Jednak te zmiany, jakie nastąpią tu prawdopodobnie już w 2021-22 roku, to dla wielu dotychczasowych hotelowych gości cios w samo serce.

Trzeba będzie pożegnać się z domowym klimatem w hotelowej restauracji, która słynęła z przepysznej kuchni w tradycyjnym polskim stylu, niezmiennym od dekad. Przepadną też na zawsze imprezy, z jakich słynęła Wieniawa, i które przysparzały jej oddanych bez reszty wielbicieli w różnym wieku.

To tu w karnawale w piątki organizowane były klasyczne, mocno zakorzenionych w rodzimej tradycji biesiadnej dancingów z muzyką taneczną wykonywana na żywo przez zespoły i z familiarną atmosferą. Sheraton z pewnością będzie miejscem z europejskimi standardami, a w tej konwencji słynne dancingi w Wieniawie nie będą się już mieścić.