Wrocław. Staw w parku na Maślicach napełni się wodą

Dociekliwość, odwaga i determinacja Dariusza Bogusza sprawiła, że udało się załatwić sprawę, jednocześnie piekąc dwie pieczenie na jednym ogniu. Hektolitry niepotrzebnej wody, do jakiej dokopał się deweloper budujący domy na ulicy Śliwowej popłyną do parku Świetlików przy ulicy Rędzińskiej i wypełnią dwa jeziorka, teraz prawie wysychające. Wystarczyło, że Dariusz Bogusz pogadał z kierownikiem budowy.

- Jest susza. Ostatnio deszcz padał we Wrocławiu w lutym. Problem suszy nie jest nikomu obcy. Udało się nakłonić dewelopera i woda popłynie do stawów. To będzie czysta woda, przefiltrowana przez igłofiltry - opowiada pan Dariusz i wszystko dokładnie tłumaczy i pokazuje na nakręconym przez siebie filmie. Bohater skromnie milczy i nie chwali się, że to jego niestandardowe myślenie doprowadziło do sukcesu.

Ale mieszkańcy Maślic, niezwykle czuli na ekologię, biją mu brawo i cieszą się z odważnego nowego sąsiada.Bo park Świetlików to - jak pisze na swojej stronie facebookowej Rada Osiedla Maślice - oczko w głowie wielu ludzi z okolic. Od paru lat wiosną mieszkańcy przenoszą do stawu przez drogę płazy, ratują ptaki i walczą o przyrodę. Woda w wysychających stawach uszczęśliwi wiele osób. I zwierząt.

Operacja była możliwa, bo kolejnymi oczkami w tym łańcuszku, prowadzącym od pana Dariusza i Budus-Developera na Śliwowej, byli działacze Stowarzyszenia Nasze Maślice, Rada Osiedla, miasto, MPWiK, Zarząd Zieleni Miejskiej. Dzięki setkom mejli i telefonów, uzgodnień i pozwoleń, woda z terenu budowy nie popłynie do zrzutów na deszczówkę, a do stawu. Dzięki temu ludzie będą mieć piękniejszy krajobraz ze stawem, a nie suchym dołem po oczku wodnym, a park będzie miał rezerwę wilgoci na miesiące suszy.

Jak woda popłynie do stawów w parku przy ul. Rędzińskiej ZOBACZ TUTAJ

Czytaj też:Osobno, ale razem. Dzierżoniowskie akrobatki trzymają formę

Zobacz także: Kleszcze zaatakowały lasy i parki. Ten sezon im sprzyja