Wrocław. Śmierć w izbie wytrzeźwień. Nowe fakty ws. zatrzymanych osób
Aż osiem osób zostało zatrzymanych w sprawie śmierci 25-letniego obywatela Ukrainy, który zmarł po interwencji we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie podaje szczegółowych informacji w tej sprawie. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że wśród zatrzymanych są nie tylko policjanci, ale też lekarka i pracownik izby wytrzeźwień.
Do tragicznej śmierci 25-letniego Dimy doszło 30 lipca 2021 roku we Wrocławiu. Ratownicy pogotowia ratunkowego wezwali policję na jeden z wrocławskich przystanków MPK. Ich zdaniem obywatel Ukrainy był pijany i agresywny, wymagał więc interwencji funkcjonariuszy i przewiezienia do izby wytrzeźwień, ponieważ jego stan nie kwalifikował go do przewiezienia do szpitala.
Wrocław. Śmierć w izbie wytrzeźwień. Nowe fakty ws. zatrzymanych osób
Niestety, po przewiezieniu do izby wytrzeźwień 25-latek zmarł. Początkowo śledztwo w tej sprawie zostało przeniesione do prokuratury w Świdnicy, a ostatnio trafiło poza obręb dolnośląski - aż do Szczecina.
To właśnie na polecenie szczecińskich śledczych doszło do zatrzymania ośmiu osób, które były zamieszane w feralną interwencję policji we Wrocławskim Ośrodku Pomocy Osobom Nietrzeźwym (WrOPON). Chociaż prokuratura oficjalnie nie chce podawać szczegółów, zasłaniając się dobrem śledztwa, to "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że wśród zatrzymanych są nie tylko funkcjonariusze policji (trzech wydalono już ze służby), ale też lekarka świadcząca usługi na rzecz izby wytrzeźwień, dwóch byłych pracowników izby (zostali zwolnieni po tragicznej śmierci Ukraińca) i ciągle obecna pracownica wrocławskiego ośrodka.
Czwarta fala COVID-19. Czy wrócą obostrzenia na imprezach masowych? „Już poniekąd tak jest”
Przypomnijmy, że według nieoficjalnych informacji lokalnych mediów, obywatel Ukrainy miał być bity i duszony, używano wobec niego także pałki i gazu łzawiącego. Prokuratura dla dobra śledztwa nie ujawnia jednak żadnych szczegółów w tej bulwersującej sprawie.
Wiadomo jedynie, że w związku ze śmiercią 25-letniego Dimy, Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu zwolnił ze służby trzech policjantów, którzy brali udział w interwencji. Pierwszy został zwolniony 10 września br., drugi 23 września, a ostatni w już październiku. Wobec dwóch pozostałych funkcjonariuszy związanych ze sprawą, którzy zostali zawieszeni, prowadzone są postępowania dyscyplinarne.
Prokuratura od momentu zatrzymania ma 48 godzin na przedstawienie zarzutów. Może do tego dojść jeszcze w piątek. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Sekcja zwłok obywatela Ukrainy miała wykazać, że zmarł on wskutek gwałtownego uduszenia.
źródło: Gazeta Wyborcza