Wrocław. Robert Wilkowiecki z rekordem Polski. Pokonał dystans Ironmana w domowych warunkach

Do walki z rekordem Roberta Wilkowieckiego zmotywował Jan Frodeno. Mistrz świata kilka tygodni temu pokazał, że również w warunkach domowych w czasie pandemii koronawirusa można pokonać dystans Ironman. Niemiec osiągnął wynik 8 godzin i 34 minuty. Dla Frodeno czas nie był jednak najważniejszy, bo w trakcie transmisji kibice mogli wspierać jedną z fundacji charytatywnych.

Wilkowiecki postawił sobie jeszcze ambitniejszy - jeden z lepszych polskich triathlonistów zakładał, że zejdzie z rezultatem poniżej 8 godzin. Wzorem Frodeno, w trakcie zmagań Wilkowieckiego z koronnym dystansem prowadzono zbiórkę pieniędzy na Fundację FizjoTRIterapia.

Wilkowiecki próbę bicia rekordu rozpoczął zaraz po godz. 9. Polak płynął w basenie z przeciwprądem, w którym trudno oszacować dokładny dystans. Dlatego postanowiono, że będzie pływać przez 46 minut i 46 sekund. Dokładnie tyle zajęło Wilkowieckiemu przypłynięcie dystansu 3,8 km w zeszłorocznych zawodach w Barcelonie.

Później Wilkowiecki zmierzył się z rowerem. Dystans 180 kilometrów przejechał w czasie 4 godzin 10 minut i 12 sekund.

Ostatni etap składał się z bieżni, na której Wilkowiecki od samego początku dyktował mocne tempo. Finisz osiągnął po 2 godzinach i 34 minutach. W efekcie zrealizował swój cel i osiągnął łączny wynik poniżej 8 godzin. Finalny rezultat Wilkowieckiego to 7:35:14.

Równocześnie na koncie zbiórki podczas próby bicia rekordu przez Wilkowieckiego znalazło się prawie 19 tys. zł.

Czytaj także: Dzień Matki 2020. Nietypowy pomysł na prezent. Laurka z "okna"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.