RegionalneWrocławWrocław. Policja uratowała... owcę. Zarzuty dla mężczyzny

Wrocław. Policja uratowała... owcę. Zarzuty dla mężczyzny

Policjanci w trakcie swojej służby niejednokrotnie mierzą się z nietypowymi zadaniami. Za takie bez wątpienia należy uznać ratowanie życia… owcy. Zwierzę przeżyło dzięki sprawnej interwencji funkcjonariuszy z komisariatu przy pl. Piłsudskiego we Wrocławiu.

Wrocław. Policja uratowała... owcę. Zarzuty dla mężczyzny
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

01.06.2020 16:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policja we Wrocławiu otrzymała nietypowe zgłoszenie. Mieszkanka jednego z osiedli zatelefonowała na numer alarmowy. Poinformowała ona funkcjonariuszy, że z jednego z zaparkowanych pod budynkiem samochodów dochodzą dziwne dźwięki. Do interwencji skierowani zostali policjanci z komisariatu Wrocław - Psie Pole.

Wrocław. Policja uratowała owcę

Policjanci po przybyciu na teren osiedla przekonali się kobieta dzwoniąca na numer alarmowy nie kłamała. Z jednego z samochodów dało się słyszeć charakterystyczne "beczenie".

Za sprawą tablic rejestracyjnych szybko udało się ustalić właściciela samochodu dostawczego. Gdy mężczyzna pojawił się na miejscu, otworzył przestrzeń ładunkową, a przed oczami funkcjonariuszy pojawiła się… skrępowana owca. Zwierzę było mocno przestraszone i zaniedbane. Jak tłumaczył mężczyzna, zakupił je z jasnym zamiarem. Owca miała być skonsumowana podczas imprezy urodzinowej jednego z członków rodziny.

- Sposób przetrzymywania owcy pozostawał sprzeczny z przepisami Ustawy o Ochronie Zwierząt. Policjanci natychmiast odebrali zwierzę dotychczasowemu właścicielowi i umieścili je w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, które zapewniło owcy godne warunki - informuje st. sierż. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.

Wrocław. Zarzuty dla posiadacza owcy

Na tym nie koniec problemów mężczyzny, który przetrzymywał owcę w swoim samochodzie. Z informacji uzyskanych od sąsiadów wynika, że już wcześniej na podwórku doszło do uboju jeszcze jednej owcy. Dlatego wrocławianin usłyszał zarzut dot. m.in. niewłaściwego bytowania zwierzęcia oraz trzymania na uwięzi bez możliwości poruszania się.

O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za znęcanie nad zwierzętami grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Tymczasem wrocławskie schronisko ogłosiło konkurs, w którym można wybrać imię… owcy. Warto jednak proponować imiona męskie, bo lekarz weterynarii stwierdził bowiem, że mamy do czynienia z osobnikiem płci męskiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (0)