Wrocław. Pijany kierowca jechał S8 "pod prąd". Zatrzymali go świadkowie
Do niezwykle niebezpiecznej sytuacji doszło na trasie S8 pod Wrocławiem. Pijany kierujący samochodem osobowym marki Peugeot jechał "pod prąd", zupełnie nie zważając na zagrożenie, jakie stworzył. W jego ujęciu pomogli świadkowie.
08.06.2021 08:06
Wjazdy na drogi ekspresowe i autostrady pod prąd to wciąż często zjawisko. Tym razem do niezwykle niebezpiecznej sytuacji doszło na trasie S8 pod Wrocławiem. Funkcjonariusze policyjnej drogówki zostali tam skierowani po tym, jak dyżurny otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierującym, który porusza się po drodze w nieodpowiednim kierunku.
Wrocław. Pijany kierowca jechał S8 "pod prąd". Zatrzymali go świadkowie
Funkcjonariusze na miejscu zastali świadków zdarzenia oraz kierującego, który został przez nich zatrzymany. Mężczyzna jechał drogą ekspresową "pod prąd", stwarzając zagrożenie dla zdrowia i życia innych.
Kierowca Peugeota w pewnym momencie zjechał na parking przy miejscu obsługi podróżnych. Tam został ujęty przez świadków, którzy podejrzewali, że sprawca może się znajdować pod wpływem alkoholu.
Kukiz dogadał się z Kaczyńskim. Prof. Dudek przewiduje przyszłość
Przypuszczenia okazały się słuszne. Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie nieodpowiedzialnego kierującego.
- 41-latek został zatrzymany i w sposób bezpieczny, a także zgodny z przepisami, przewieziony do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Grozić mu może teraz kara nawet 2 lat pozbawienia wolności - informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
To kolejne tego typu zdarzenie na wrocławskim odcinku S8. Kilka dni temu "pod prąd" podróżował kierowca samochodu dostawczego, któremu w jeździe nie przeszkodził nawet fakt, że po trasie uderzył w kilka samochodów. Policji udało się jednak zatrzymać kierowcę, który nie potrafił wytłumaczyć, w jaki sposób rozpoczął jazdę w niewłaściwym kierunku.