Wrocław. Myszojeleń nadal bez imienia. ZOO prosi o pomoc wrocławian
W listopadzie w ZOO we Wrocławiu przyszedł na świat myszojeleń, czyli kanczyl filipiński. Zwierzę nadal nie ma imienia, dlatego wrocławski ogród poprosił o wsparcie mieszkańców.
Narodziny myszojelenia w ZOO we Wrocławiu były nie lada wydarzeniem. W Europie jest bowiem jedynie 12 osobników tego gatunku, z czego aż 11 to samice. Jedyny przedstawiciel płci męskiej, Johnny English, żyje właśnie w stolicy Dolnego Śląska.
Kanczyl filipiński to gatunek zagrożony wyginięciem, więc ogrody zoologiczne postanowiły powalczyć o jego uratowanie.
Wrocław. Myszojeleń nadal bez imienia. ZOO prosi o pomoc wrocławian
Wrocławskie ZOO nadal nie zna płci myszojelenia, który przyszedł na świat w listopadzie 2020 roku. Będzie to możliwe dopiero za jakiś czas. Jeśli okaże się, że maluch jest samcem, bez wątpienia przyczyni się do zachowania gatunku.
Ministerstwo Zdrowia walczy o odzyskanie pieniędzy od handlarza bronią. "Nie ma przeproś"
Równocześnie wrocławski myszojeleń pozostaje bez imienia i władze ZOO we Wrocławiu postanowiły to zmienić. Właśnie ruszyła zabawa, do której zaproszono mieszkańców. Mogą oni sami wybrać imię dla niedawno narodzonego zwierzęcia.
Jak podkreśla ZOO we Wrocławiu, propozycje nadsyłane przez wrocławian muszą być uniseksowe - wynika to z faktu, że nadal nieznana jest płeć myszojelenia.
Wśród internautów sporą popularnością cieszy się imię "Himala", które w języku filipińskim oznacza "cud". Sporo głosów oddano też na imię "Jambi" - jako połączenie myszki Jerry i jelonka Bambi.
Wrocławskie ZOO zabawę prowadzi na swoim Facebooku. Do drugiej rundy trafią cztery propozycje, które zdobędą największe uznanie wśród pracowników i mieszkańców stolicy Dolnego Śląska.