Wrocław. Libacja na skwerku z kiepskim finałem. 36-latek za kratkami
Libacja na skwerku zakończyła się fatalnie dla 36-letniego mieszkańca Wrocławia. Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym doprowadziło do interwencji policjantów, którzy wykryli u mężczyzny narkotyki. Został on zatrzymany i grozi mu kara pozbawienia wolności.
Libacja na skwerku - to pojęcie dobrze znane wielu wrocławianom. Wszystko za sprawą pewnego artykułu prasowego sprzed kilku lat. Takową w centrum Wrocławia postanowił sobie zorganizować 36-letni mężczyzna, który na terenie Ołbina w miejscu publicznym spożywał alkoholu.
Mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska miał pecha, bo natrafił akurat na jeden z patroli policyjnych. W normalnej sytuacji interwencja mundurowych zakończyłaby się wystawieniem mandatu w wysokości 100 złotych. Tym razem było jednak inaczej.
Wrocław. Libacja na skwerku z kiepskim finałem. 36-latek za kratkami
Funkcjonariusze z Wrocławia podczas rozmowy chcieli wyjaśnić 36-latkowi, że spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jest wykroczeniem. Jednak mężczyzna w momencie rozmowy z mundurowymi zaczął się zachowywać nerwowo, a jego ruchy stały się nienaturalne. To wzbudziło podejrzenia policjantów.
"Polska na weekend". Wieś, o której mówi cały świat. Poznajcie Zalipie
- Zapytali więc wrocławianina, czy ten nie posiada przy sobie przedmiotów lub substancji, które są nielegalne. Wówczas mężczyzna wyciągnął z kieszeni zawiniątko z zawartością suszu roślinnego. Przyznał się policjantom, że jest to marihuana - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
W tej sytuacji wrocławscy policjanci nie mieli wyjścia i musieli zatrzymać mężczyznę w związku z posiadaniem narkotyków. Libacja na skwerku miała zatem przykry finał dla 36-latka, który trafił do policyjnego aresztu.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara nawet pozbawienia wolności - dodaje sierż. szt. Marcjan.