RegionalneWrocławWrocław. "Koronawirus karą za homoseksualizm i aborcję". Towarzystwo Salezjańskie zabiera głos

Wrocław. "Koronawirus karą za homoseksualizm i aborcję". Towarzystwo Salezjańskie zabiera głos

Ksiądz miał podczas kazania tłumaczyć m.in., że maseczki i żele antybakteryjne nie pomogą w walce z koronawirusem. Epidemia miała być karą boską za życie w grzechu. Rzecznik prasowy Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego twierdzi, że według relacji wiernych kontrowersyjne słowa nie padły.

Wrocław. "Koronawirus karą za homoseksualizm i aborcję". Towarzystwo Salezjańskie zabiera głos
Źródło zdjęć: © polska-org.pl

06.03.2020 | aktual.: 09.03.2020 06:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawa dotyczy kazania, które padło w niedzielę wieczorem w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Ksiądz miał wówczas dowodzić, że maseczki i żele antybakteryjne "nie pomogą w walce z koronawirusem, bo tylko modlitwa może ochronić ludzi". Miał też tłumaczyć, że "epidemia to kara boska za życie w grzechu: za homoseksualizm, za pary, które mieszkają razem bez ślubu i za tych, którzy 'mordują nienarodzone dzieci'".

Głos w sprawie zabrała Inspektoria Towarzystwa Salezjańskiego Św. Jana Bosko. Rzecznik prasowy przekonuje, że po opisaniu zdarzenia zostały wysłuchane opinie "niezależnych świadków". "Najczęściej cytowane w mediach sformułowanie, że 'koronawirus jest karą za grzechy aborcji i homoseksualizmu' nie padło podczas kazania" - zapewnia ks. Jerzy Babiak.

Duchowny dodaje, że osoby które słuchały kazania zareagowały różnie - od pochwał po krytykę i złość. Homilia miała jedynie w części odnościć się do koronawirusa. W dużej mierze miała być poświęcona "modlitwie i nawróceniu jako sposobie wynagrodzenia Bożemu Sercu za grzechy ludzkości". Ksiądz wygłaszający kazanie miał mówić w odniesieniu do objawień fatimskich, jako "wskazania na Wielki Post".

Tematy miały być omawiane w różnych miejscach homilii stąd według Babiaka słuchacze mieli odnieść wrażenie, że kwestie są ze sobą powiązane. "Jeśli ktokolwiek czuje się urażony, to przepraszamy" - czytamy. Kapłan miał otrzymać stosowne upomnienie i pouczenie ze strony władz kościelnych. Salezjanie zaznaczają, że kontrowersyjne kazanie nie jest oficjalnym stanowiskiem Kościoła w sprawie.

Źródło: salezjanie.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wrocławsalezjaniekoronawirus
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)