RegionalneWrocławWrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców

Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców

Najpierw wrocławska policja opublikowała komunikat o poszukiwaniu świadków wypadku, do jakiego doszło w poniedziałek na pętli Sępolno. Później okazało się, że to autobusy MPK potrąciły tam śmiertelnie mężczyznę. Przewoźnik już zawiesił obu kierowców i współpracuje ze służbami.

Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców
Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

Wrocławska policja poszukuje świadków zdarzenia, do którego doszło na pętli autobusowej Sępolno o godz. 18.18 w ostatni poniedziałek (1 lutego) - ten dość lakoniczny komunikat funkcjonariusze opublikowali na swojej stronie. Jak się okazało, wskutek wypadku zmarła jedna osoba.

Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców

Po apelu policji głos w sprawie zabrało MPK Wrocław, które przyznało, że to dwa autobusy miejskie potrąciły mężczyznę, który został zabrany do szpitala z obrażeniami zagrażającymi życiu. Ostatecznie nie udało się go uratować.

- Autobus linii 115 potrącił będącego pod wpływem alkoholu mężczyznę, który znajdował się w tym czasie na jezdni. Półtorej minuty później tę samą osobę potrącił autobus linii 715 - informuje Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Za kierownicą obu miejskich autobusów siedzieli doświadczeni kierowcy. Mają 55 i 35 lat, a w MPK pracują odpowiednio od 11 i 5. - Przy planowaniu pracy kierowców zostały dopełnione wszelkie obowiązki wynikające z ustawy o czasie pracy kierowców, zapewniające odpowiednie przerwy i czas wolny. Kierowcy ci nie byli dotychczas sprawcami wypadków drogowych a kierownictwo zajezdni autobusowej nie miało zastrzeżeń wobec ich pracy - dodaje Balawejder.

Jak przekazał prezes miejskiego przewoźnika, pozostaje on w kontakcie z kierowcami i zaoferował im pomoc psychologiczną i prawną, a także wsparcie na każdym etapie wyjaśniania sprawy.

- Podjąłem decyzję, że do czasu jego zakończenia obaj prowadzący nie będą wykonywać obowiązków służbowych. Spółka współpracuje z organami wyjaśniającymi to zdarzenie a zapis monitoringu został zabezpieczony i przekazany policji - podsumowuje prezes MPK Wrocław.

Balawejder podjął też decyzję, że miejska spółka do momentu zakończenia postępowania nie będzie więcej komentować wydarzeń, jakie miały miejsce na pętli Sępolno.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)