Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców
Najpierw wrocławska policja opublikowała komunikat o poszukiwaniu świadków wypadku, do jakiego doszło w poniedziałek na pętli Sępolno. Później okazało się, że to autobusy MPK potrąciły tam śmiertelnie mężczyznę. Przewoźnik już zawiesił obu kierowców i współpracuje ze służbami.
02.02.2021 19:47
Wrocławska policja poszukuje świadków zdarzenia, do którego doszło na pętli autobusowej Sępolno o godz. 18.18 w ostatni poniedziałek (1 lutego) - ten dość lakoniczny komunikat funkcjonariusze opublikowali na swojej stronie. Jak się okazało, wskutek wypadku zmarła jedna osoba.
Wrocław. Dwa autobusy śmiertelnie potrąciły mężczyznę. MPK zawiesiło kierowców
Po apelu policji głos w sprawie zabrało MPK Wrocław, które przyznało, że to dwa autobusy miejskie potrąciły mężczyznę, który został zabrany do szpitala z obrażeniami zagrażającymi życiu. Ostatecznie nie udało się go uratować.
- Autobus linii 115 potrącił będącego pod wpływem alkoholu mężczyznę, który znajdował się w tym czasie na jezdni. Półtorej minuty później tę samą osobę potrącił autobus linii 715 - informuje Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
Za kierownicą obu miejskich autobusów siedzieli doświadczeni kierowcy. Mają 55 i 35 lat, a w MPK pracują odpowiednio od 11 i 5. - Przy planowaniu pracy kierowców zostały dopełnione wszelkie obowiązki wynikające z ustawy o czasie pracy kierowców, zapewniające odpowiednie przerwy i czas wolny. Kierowcy ci nie byli dotychczas sprawcami wypadków drogowych a kierownictwo zajezdni autobusowej nie miało zastrzeżeń wobec ich pracy - dodaje Balawejder.
Jak przekazał prezes miejskiego przewoźnika, pozostaje on w kontakcie z kierowcami i zaoferował im pomoc psychologiczną i prawną, a także wsparcie na każdym etapie wyjaśniania sprawy.
- Podjąłem decyzję, że do czasu jego zakończenia obaj prowadzący nie będą wykonywać obowiązków służbowych. Spółka współpracuje z organami wyjaśniającymi to zdarzenie a zapis monitoringu został zabezpieczony i przekazany policji - podsumowuje prezes MPK Wrocław.
Balawejder podjął też decyzję, że miejska spółka do momentu zakończenia postępowania nie będzie więcej komentować wydarzeń, jakie miały miejsce na pętli Sępolno.