Wrocław. Dilerzy narkotyków złapani. Trzymali je w zamrażarce
Policja we Wrocławiu przeprowadziła kolejną akcję, której celem było zatrzymanie osób trudzących się sprzedażą narkotyków. W sprawie doszło do zatrzymania kobiety i mężczyzny na terenie Leśnicy. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. W ręce policji trafili też klienci dilerów.
13.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:47
Jak informuje wrocławska policja, za sprawą akcji, jaka miała miejsce na terenie Leśnicy, tysiące porcji narkotyków nie trafią na rynek. Dilerzy już od pewnego czasu znajdowali się pod obserwacją mundurowych, którzy mieli podejrzenia co do tego, że kobieta i mężczyzna handlują środkami odurzającymi.
Funkcjonariusze potrzebowali jednak dowodu na to, że para handluje narkotykami. Ich obserwacja pod wskazanym adresem nie trwała długo, gdy na miejsce przyjechał osobowy Opel na wrocławskich numerach rejestracyjnych. Pojazd bardzo szybko odjechał i mundurowi nie mieli wątpliwości, że w tym przypadku doszło do narkotykowej transakcji.
Wrocław. Dilerzy narkotyków złapani. Trzymali je w zamrażarce
- W samochodzie znajdowali się dwaj mężczyźni w wieku 20 i 23 lat. Mieli przy sobie opakowania z środkami zabronionymi. Tłumaczyli, że narkotyki chcieli przeznaczyć na imprezę urodzinową. Policjanci zabezpieczyli ujawnione przy nich substancje i nie pojawią się one już na niczyich urodzinach - informuje sierż. szt. Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.
Jednak dwójka młodych mężczyzn z osobowego Opla nie była głównym celem działań policji. Funkcjonariusze w momencie wejścia do domu wpadli na kobietę, która akurat trzymała w dłoni woreczek z narkotykami i gotówką.
- W wyniku przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez kobietę i mężczyznę, policjanci ujawnili całkiem sporo, bo aż kilka tysięcy porcji narkotyków. Policjanci zajrzeli nawet do zamrażarki, gdzie w pojemniku po lodach znajdowała się amfetamina i marihuana. Łącznie w domu mundurowi ujawnili kilka tysięcy porcji narkotyków, które zamiast na czarny rynek, trafiły do policyjnego depozytu - dodaje sierż. szt. Rajski.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty posiadania i handlu narkotykami. Na podstawie zgromadzonego przez funkcjonariuszy materiału dowodowego sąd zastosował również wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozić im teraz może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.