Wrocław. Brawurowy rowerzysta. Nie bał się niczego
Pijany i na skradzionym rowerze - tak przemieszczał się po Wrocławiu nieustraszony 53-latek. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu, a na koncie włamanie do stacji rowerów miejskich.
23.05.2020 17:33
Policjanci patrolujący Krzyki zobaczyli dziwnego cyklistę, poruszającego się rowerem z wypożyczalni miejskiej. Pojazd tańczył po drodze, mężczyzna ledwie utrzymywał się na jednośladzie i miał problem z trzymaniem prosto kierownicy. Został zatrzymany przez policję.
#
Nietrzeźwy podróżnik tłumaczył, że rower wziął sobie po prostu z ulicy. Stał tam i zapraszał do jazdy. Jednak policjanci dopatrzyli się szybko, że mechanizm blokady, który mocuje jednoślady do stacyjki, jest zniszczony. 53-latek nie miał smartfona, umożliwiającego wypożyczenie za pomocą aplikacji miejskiego roweru,
I faktycznie - operator, z którym skontaktowali się mundurowi potwierdził, że ten pojazd, z którego korzystał niefortunny rowerzysta, nie był wypożyczony, zatem musiał być ukradziony.
To problem, bo każdy miejski rower wyceniony jest na 3 tysiące złotych, zatem mężczyzna odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwym, ale też za poważną kradzież. W związku z tymi winami został zatrzymany. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.