Wrocław. Badania nie zostawiły wątpliwości. Pijany sędzia kierował samochodem

Prokuratura Okręgowa w Opolu ma już wyniki badań krwi sędziego. Wykazały one, że mężczyzna w chwili zatrzymania miał 2,2 promila alkoholu w organizmie.

- Następnym krokiem prokuratury będzie teraz złożenie wniosku do sądu dyscyplinarnego o zgodę na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej - powiedział prokurator Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Zatrzymanie sędziego przez policję to efekt zdarzeń, które miały miejsce w poprzednią sobotę, gdy inni uczestnicy ruchu drogowego zaalarmowali służby o kierowcy, który jedzie drogą wojewódzką nr 401 na Opolszczyźnie i ma spore problemy z utrzymaniem prostego kierunku jazdy.

Niepokojące prognozy na wakacje. W Bałtyku szykuje się duży zakwit sinic

Samochód prowadzony przez sędziego najeżdżał na krawężniki, zjeżdżał na lewy pas jezdni. - W okolicy miejscowości Kolnica pojazd został zatrzymany do kontroli. Policjanci wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Kierowca był arogancki, nie wykonywał poleceń i nie chciał się poddać badaniu alkomatem. Użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego - poinformował prokurator Bar.

Mężczyznę przetransportowano do punktu medycznego, gdzie pobrano mu krew. Dopiero w momencie spisywania protokołu przyznał się do tego, że jest sędzią Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Sylwia Jastrzemska, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu, przekazała PAP, że zatrzymany sędzia został już odsunięty od orzekania w sądzie.

- Gdy tylko dotarła informacja, że został zatrzymany, został odsunięty. Formalnie jest to przerwa w orzekaniu. Gdy wpłynie wniosek prokuratury, sąd dyscyplinarny będzie mógł go zawiesić, a następnie uchylić immunitet, by możliwe było postawienie zarzutów - poinformowała sędzia Jastrzemska.