Świdnica. Zabił matkę, partnerkę i siebie. Okoliczności tragedii ostatecznie wyjaśnione przez prokuraturę
W jednym z domów w dolnośląskiej Lutomi Górnej doszło do tragedii. 16 stycznia 2019 roku śmierć poniosły aż trzy osoby. W wyniku śledztwa ustalono, że 21-letni Maciej B. najpierw zamordował swoją matkę, później partnerkę, a na końcu sam odebrał sobie życie.
16.06.2021 09:09
Ta tragedia wstrząsnęła całą okolicą. 16 stycznia 2019 roku w jednym z domów w Lutomi Górnej znaleziono ciała trzech osób. Po ponad dwóch latach śledztwa świdnickiej prokuraturze udało się ostatecznie ustalić przebieg wydarzeń.
Wiadomo, że 21-letni Maciej B. najpierw zamordował swoją matkę, później partnerkę, a na końcu sam odebrał sobie życie - podaje swidnica24.pl.
Świdnica. Zabił matkę, partnerkę i siebie. Okoliczności tragedii ostatecznie wyjaśnione przez prokuraturę
Kobiety miały liczne rany kłute w okolicy brzucha, twarzy i szyi. Oprawca zabił się poprzez powieszenie. - Podczas śledztwa zebranych zostało mnóstwo śladów biologicznych, kryminalistycznych oraz psychologicznych. Wszystkie one, wraz z ogromną liczbą zeznań świadków, rodziny, znajomych i bliskich, którzy mogli cokolwiek powiedzieć o ofiarach tej tragedii, zostały przesłane do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie - wyjaśnia Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, cytowany przez portal swidnica24.pl.
Praca sezonowa w Niemczech. Tyle Polacy zarabiają na zbiorze szparagów w czasie pandemii
Według ustaleń śledczych, Maciej B. mieszkał w Legnicy z 41-latką, którą poznał kilka lat wcześniej. Wspólnie wychowywali dwójkę małych dzieci. 15 stycznia 2019 roku mężczyzna spakował wszystkie najważniejsze rzeczy, zlikwidował konta w mediach społecznościowych i uciekł do Lutomi Górnej.
Dzień później zaniepokojona nieobecnością partnerka 41-latka pojechała go szukać. Na miejscu, w domu rodzinnym Macieja B., spotkała się z jego matką. - Najprawdopodobniej między tymi dwiema kobietami doszło do sprzeczki, która mogła dotyczyć tego, że konkubina bardzo chciała, aby jej partner wrócił do Legnicy i dalej z nią mieszkał. Bardzo przeciwna temu miała być matka mężczyzny - mówi prokurator Rusin.
W konflikt miał zaangażować się 21-latek. Mężczyzna zaczął uderzać swoją konkubinę - najpierw młotkiem, a następnie za pomocą noża zadał jej wiele ran. Trafił kilkunastokrotnie w okolice głowy i ciała.
- Z ustaleń biegłych wynika, że kobieta w ogóle się nie broniła. Musiała być więc kompletnie zaskoczona napaścią i nie spodziewała się, że może ją spotkać taki atak. Całą sytuację musiała widzieć 56-letnia matka Macieja B., która zaczęła uciekać i usiłowała bronić się przed napastnikiem. 21-latek dopadł ją na progu domu i tam zadał jej pierwsze ciosy, a następnie wciągnął ją do mieszkania i tam ją zabił - dodaje prokurator Rusin.
Śledczy przypuszczają, że Maciej B. początkowo nie planował samobójstwa. Wykąpał się i przebrał. Wtedy to do domu wrócił bratanek 21-latka. Przez okno zobaczył ciała zamordowanych kobiet i zaczął wzywać pomoc. Wtedy też oprawca zdecydował się wybrać śmierć. W wyniku śledztwa ustalono, że Maciej B. był osobą zaburzoną społecznie.
źródło: swidnica24.pl