RegionalneWrocławŚwidnica. Sprawa Zalewu Witoszówka nie ma końca. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych

Świdnica. Sprawa Zalewu Witoszówka nie ma końca. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych

Według nowych informacji dotyczących Zalewu Witoszówka, zapora znajduje się w bardzo kiepskim stanie technicznym. Gospodarstwo Wodne “Wody Polskie” jeszcze w tym roku przeprowadzi pierwsze prace, które umożliwią podniesienie poziomu wody. To nie rozwiąże jednak problemu.

Świdnica. Sprawa Zalewu Witoszówka nie ma końca. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych
Świdnica. Sprawa Zalewu Witoszówka nie ma końca. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Katarzyna Łapczyńska

Obniżenie poziomu wody doprowadziło do katastrofy. Życie straciło wiele zwierząt, w tym chronione małże. Decyzje o odkryciu zbiornika podjęto z uwagi na fatalny stan techniczny obiektu, który nadaje się do remontu. Prac wciąż jednak nie rozpoczęto.

Świdnica. Sprawa Zalewu Witoszówka nie ma końca. Remont może pochłonąć nawet 2 miliony złotych

Oburzona takim obrotem sprawy jest prezydent Świdnicy. - Uważam, że była to decyzja nieprzemyślana i przedwczesna. Doprowadziła ona do katastrofy biologicznej na tym zbiorniku i naraziła mieszkańców na bardzo negatywne odczucia estetyczne. Zbiornik, którego część dna została odkryta, po prostu śmierdzi. Jest to spowodowane wyginięciem tam tysięcy małż słodkowodnych, szczeżui wielkiej - mówiła podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska, którą cytuje serwis swidnica24.pl.

12 sierpnia 2020 roku doszło do spotkania władz miasta z dyrekcją Wód Polskich Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Uzgodniono na nim przebieg prac. Pierwszym krokiem miała być naprawa zasuw, będących w najgorszym stanie. Jej koszt to około 300 tysięcy złotych. Planowane zakończenie robót to czwarty kwartał tego roku.

Całościowy remont zalewu ma pochłonąć nawet 2 miliony złotych. - Zadeklarowaliśmy wspólnie, że będziemy o te środki lobbować, gdyż nie ma ich w budżecie Wód Polskich. Naszym pechem jest to, że pierwszeństwem we wszystkich remontach jest funkcja danego zbiornika. Najwyżej punktowane są oczywiście zbiorniki retencyjne. Nasz zalew, który rzeczywiście przed laty był budowany jako zbiornik retencyjny, faktycznie funkcji takiej nie pełni. Pełni on w tej chwili funkcję wyłącznie rekreacyjną. W związku z tym, w tej kolejce do realizacji zadań inwestycyjnych jest on na szarym końcu - wyjaśniała Moskal-Słaniewska.

Kompleksowy remont Zalewu Witoszówka może potrwać nawet dwa lata.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)