Świdnica. Śmierć w radiowozie Straży Miejskiej. Prokuratura wszczęła postępowanie
W radiowozie Straży Miejskiej ze Świdnicy zmarł 49-latek. Sytuacja miała miejsce 29 grudnia 2020 roku. Mężczyzna został umieszczony w pojeździe w związku z interwencją dotyczącą nieobyczajnego wybryku. Prokuratura wszczęła postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci ofiary oraz ustalenia, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy.
09.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:16
Prokuratura zajęła się sprawą, ponieważ dokładne okoliczności zdarzenia nie są znane. Nie wiadomo, czy funkcjonariusze podczas interwencji nie przekroczyli uprawnień. Mężczyzna zmarł w samochodzie, tuż przed siedzibą Straży Miejskiej - informuje swidnica24.pl.
Świdnica. Śmierć w radiowozie Straży Miejskiej. Prokuratura wszczęła postępowanie
- Około południa Straż Miejska została poinformowana, że na trawniku na terenie Świdnicy leży nietrzeźwy mężczyzna. Strażnicy się tam udali i faktycznie ujawnili 49-letniego mężczyznę, którego umieścili w radiowozie - relacjonuje portalowi swidnica24.pl Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
- Zamierzali poddać go badaniu lekarskiemu przed ewentualnym osadzeniem w związku z interwencją, która dotyczyła nieobyczajnego wybryku. Mężczyzna zmarł przed siedzibą Straży Miejskiej - dodaje Rusin.
Ciało mężczyzny poddano już sekcji zwłok. Nie dała ona jednak jednoznacznej odpowiedzi na wiele nurtujących śledczych biegłych. - Na razie nie jesteśmy w stanie wypowiedzieć się odnośnie przyczyny jego śmierci. Na ciele mężczyzny nie ujawniono żadnych obrażeń. Czekamy na wyniki badania krwi oraz wyniki histopatologiczne. Po ich otrzymaniu będziemy mogli się wypowiedzieć w sposób pewny o przyczynie śmierci - wyjaśnia szef świdnickiej prokuratury.
Postępowanie w tej sprawie ma wyjaśnić, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Póki co, prowadzone jest ono głównie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
źródło: swidnica24.pl