Stara Morawa. 50-metrowy maszt telekomunikacyjny na środku wsi. Mieszkańcy mówią o śmierci tego miejsca
Kiedy w piątek, 10 września 2020 roku na pole w miejscowości Stara Morawa wjechała koparka, mieszkańcy myśleli, że powstanie tam kolejny nowy ośrodek. Okazało się, że tuż przy drodze prowadzącej do Jaskini Niedźwiedziej stanie 50-metrowy masz telekomunikacyjny.
Inwestor starał się o pozwolenie na budowę od kilku miesięcy. Skutecznie. Starostwo Powiatowe w Kłodzku wydało stosowną decyzję. Mieszkańcy dowiedzieli się o całej sprawie po fakcie, a więc w momencie rozpoczęcia budowy. Są załamani, o czym informuje serwis 24klodzko.pl. - To śmierć tego miejsca - mówią.
Stara Morawa. 50-metrowy maszt telekomunikacyjny na środku wsi. Mieszkańcy mówią o śmierci tego miejsca
Ponad 50-metrowy masz telekomunikacyjny ma stanąć kilka metrów od zabytkowego Wapiennika Łaskawy Kamień i siedliska zagrożonych wyginięciem nietoperzy, przy drodze do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie.
Wieś Stara Morawa położona jest w gminie Stronie Śląskie, na obszarze Natura 2000. Mieszkańcy nastawieni są głównie na turystykę, a turyści kojarzą to miejsce z ekologią, odpoczynkiem i bezpieczeństwem. Nijak ma się do tego obrazu maszt telekomunikacyjny na środku wsi. Ma on powstać na polu na wzgórzu, niedaleko budynków mieszkalnych.
Polacy boją się koronawirusa. Przez to nie chodzą na badania
Sołtys Stare Morawy, Marzena Stołypko twierdzi, że nie wiedziała nic o planach budowy masztu. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że lokalizacja inwestycji jest nieco niefortunna.
- Rozumiemy postęp technologiczny i rozwój, że to jest potrzebne wszystkim dookoła i że turysta, który nas odwiedza musi wszystko mieć, ale jeżeli zabraknie nam tej równowagi, to ten sam turysta po jakimś czasie przestanie nas odwiedzać, bo po prostu nie spodobają mu się nasze pomysły na rozwój - powiedziała portalowi 24klodzko.pl
Mieszkańcy są załamani. Uważają, że maszt zdewastuje krajobraz i zniechęci turystów do odwiedzania miejsca. - Czujemy się oszukani, okradzeni i ze spokoju, i z wartości naszych nieruchomości. Są tu ludzie, którzy kupili nieruchomości z jakimś planem i te plany teraz są niszczone - dodała sołtys Starej Morawy.