Śmierć proboszcza w Pomocnem. Są wyniki sekcji zwłok
Prokuratura Okręgowa w Legnicy ma już wyniki sekcji zwłok 54-letniego ks. Marka Lecha, proboszcza parafii pw. św. Marcina w Pomocnem na Dolnym Śląsku. Jego ciało znaleziono w ostatni wtorek na terenie plebanii.
We wtorek Dolnym Śląskiem wstrząsnęła wiadomość o znalezieniu ciała ks. Marka Lacha. 54-letni proboszcz parafii pw. św. Marcina w Pomocnem miał poważne obrażenia głowy, przez co pierwsza hipoteza wskazywała na możliwe morderstwo. Jednak przeanalizowanie miejsca tragedii sprawiło, że policja i prokuratura szybko zweryfikowały prawdopodobną wersję wydarzeń.
Śmierć proboszcza w Pomocnem. Są wyniki sekcji zwłok
Już we wtorek, kilka godzin po makabrycznym odkryciu, śledczy zakładali, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Ksiądz miał bowiem czyścić komin na dachu plebanii i najprawdopodobniej się poślizgnął. Ponieważ dachu budynku parafialnego pokryty jest blachą z ostrymi krawędziami, doszło u niego do licznych obrażeń twarzy i czaszki.
W czwartek w Zakładzie Medycyny Sądowej przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego proboszcza, zaś w piątek jej wyniki otrzymała Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Obrażenia duchownego wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Awantura w Sejmie. Poseł zażądał odśpiewania hymnu UE
Jak informuje "Gazeta Wrocławska", biegli uznali przerwanie rdzenia kręgowego za bezpośrednią przyczynę zgonu. - Charakter tych obrażeń przemawia za tym, że do zgonu doszło bezpośrednio po nieszczęśliwym upadku z dachu. Śledztwo cały czas jest w toku - przekazała Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura posiada już m.in. nagranie z monitoringu z sąsiedzkiego budynku. Potwierdza ono, że w poniedziałek wieczorem ksiądz proboszcz czyścił komin na dachu plebanii.
Ponadto na jego rękach były widoczne ślady sadzy, w samym budynku otwarte było też okno umożliwiające wejście na dach. Przy drabinie znaleziono z kolei przedmioty i substancje służące do czyszczenia komina.
źródło: Gazeta Wrocławska