Polski Ład czy Polski Rozkład? Samorządy twierdzą, że stracą 206 mld zł
206 mld złotych - stracą samorządy do 2031 r. w wyniku Polskiego Ładu i zmian w podatku PIT, które rząd wprowadził w ostatnich latach - ostrzegali samorządowcy podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
W konferencji prasowej wzięli udział wójtowie, burmistrzowie i prezydenci z całej Polski, którzy reprezentowali również lokalne stowarzyszenia samorządowe jak Dolny Śląsk Wspólna Sprawa, ale także Unię Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich.
Polski Ład czy Polski Rozkład? Samorządy twierdzą, że stracą 206 mld zł
Samorządowcy nie godzą się z założeniami Polskiego Ładu, który jest ciosem w niezależność jednostek terytorialnych i doprowadzi do ruiny finansowej, co odczują mieszkańcy metropolii, miast i miasteczek.
- Jak wyliczył Związek Miast Polskich i Ministerstwo Finansów w ciągu dekady samorządy stracą na "Polskim Rozkładzie" i dotychczasowych zmianach podatkowych aż 206 mld złotych. To ogromna kwota. Mówi nam się o rekompensatach, subwencjach a to trochę tak jakby Państwu obcięto nogę i zaproponowano protezę. Nie chcemy protez. Chcemy by pieniądze, które w formie podatków płacą mieszkańcy, wracały do naszych miast i gmin - mówił Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Unii Metropolii Polskich.
Śmierć po brutalnej interwencji policji. Śmiszek: Monopol na stosowanie przemocy
- Brak dochodów bieżących to brak pieniędzy na bieżące wydatki, a za te pieniądze utrzymujemy żłobki, przedszkola, dokładamy do szkół. Za te pieniądze utrzymujemy ośrodki kultury, sportu i rekreacji, dopłacamy do komunikacji miejskiej - wyliczała Beata Moskal, prezydent Świnicy.
Członkowie Stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa zwrócili też uwagę na prawny aspekt Polskiego Ładu - osłabianie dochodów własnych jednostek samorządu terytorialnego, jest niezgodne z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego i to w sytuacji, gdy naturalna ewolucja samorządów w Polsce idzie w kierunku wzrostu, a nie spadku ich kompetencji zarządczych oraz inwestycyjnych.
- Dokładamy coraz więcej do edukacji, rząd przerzuca na nas kolejne zadania przy braku zwiększenia naszych dochodów, a teraz słyszymy o kolejnej próbie ich obcięcia. Dlatego stoimy tu dzisiaj razem - wójtowie, burmistrzowie i prezydenci. Z różnych części Polski, z różnym rodowodem politycznym. Wspólnie - mówimy nie. Nie dla centralizacji państwa. Nie dla zamachu na polski samorząd, który jest podstawą zdrowej demokracji - mówił Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
- Dzisiaj podatek od osób fizycznych to jest podatek, który wraca w usługach, które świadczą samorządy, a których nie gwarantuje rząd. W Gdańsku jest to choćby procedura in vitro, czy dopłacanie do kosztów, związanych z edukacją. Subwencja oświatowa wystarcza na pokrycie tylko połowy kosztów. Dlatego głośno mówimy Polskiemu Ładowi "nie" - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Budżet centralny zyska na Polskim Ładzie
Według wyliczeń Ministerstwa Finansów na zmianach podatkowych proponowanych w Polskim Ładzie, w ciągu 10 lat budżet centralny zyska ok. 27 mld zł, natomiast samorząd terytorialny straci ok. 1/4 dotychczasowych wpływów z tytułu udziału w podatku PIT. To blisko 150 mld złotych.
- Dostaniemy pieniądze inwestycyjne, a w zamian za to zabierze nam się pieniądze na bieżące funkcjonowanie w miastach. To jest tak, jakby ktoś dał nam pieniądze na budowanie nowego teatru, a w zamian zabrał pieniądze na funkcjonowanie teatru, który już mamy - Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.
Samorządowcy przedstawili konstruktywne rozwiązania, które korygowałyby złe rządowe propozycje zmian. - Nasze żądania są bardzo proste. Zwiększenie o 10 punktów procentowych dla gmin , o 4 punkty procentowe dla powiatów i o 2 punkty procentowe dla województw udziału w podatkach PIT. I to by tę sprawę rozwiązało. To uczciwe i przejrzyste rozwiązanie, która zwiększa dochody własne samorządów - mówił Tadeusz Truskolaski.
Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, który jest jednocześnie lekarzem, nawiązał do sytuacji w służbie zdrowia. - Samorządy biją na alarm! Sytuacja jest dramatyczna - to co dzieje się w państwowym systemie ratownictwa medycznego, to część szerszej, dramatycznej całości. W tak zwanym "Polskim Ładzie" do kryzysu w służbie zdrowia, do stanu zdrowotności mieszkańców prawie w ogóle nie ma odniesienia. Oczekujemy programu i wciągnięcia samorządów do rozwiązania tego niezwykle dramatycznego problemu - mówił prezydent Wałbrzycha
Jeśli Polski Ład ma poprawiać jakość życia, to nie powinien osłabiać samorządów. Jeśli chcemy wzmacniać odporność kraju, regionów, miast, miasteczek, obszarów wiejskich na kryzysy - nie osłabiajmy samorządów, ale je wzmacniajmy - komentowali samorządowcy, którzy oczekują także m.in.:
- Uelastycznienia przepisów dot. indywidualnego wskaźnika zadłużania (np. na okres 3 lat),
- Uchwalenia ustawy gwarantującej obiektywny podział dotacji na inne komponenty "Polskiego Ładu",
Samorządowcy ze Stowarzyszenia Dolny Śląsk Wspólna Sprawa domagają się również:
- Przekazania samorządom rządowych środków na walkę ze smogiem i niską emisją zabezpieczonych w ramach KPO w budżetach takich instytucji jak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska,
- Przyjęcia ustawy metropolitalnej, która pozwoli formalnie tworzyć obszary metropolitalne, wyposażone we własne źródła finansowania.
- Komunalizacji uzdrowisk i przekazania majątku spółek uzdrowiskowych gminom uzdrowiskowym.