RegionalneWrocławPolkowice. Po 18 latach wpadł w ręce organów ścigania. Niezwykła historia 50-latka

Polkowice. Po 18 latach wpadł w ręce organów ścigania. Niezwykła historia 50‑latka

Okazuje się, że nawet mimo upływu lat żaden przestępca nie może się czuć bezkarny. Przekonał się o tym 50-latek z Przemkowa, który był poszukiwany przez organy ścigania przez 18 lat. Ostatecznie nie pomogło mu nawet ukrywanie się na terytorium Niemiec.

Polkowice. Po 18 latach wpadł w ręce organów ścigania. Niezwykła historia 50-latka
Polkowice. Po 18 latach wpadł w ręce organów ścigania. Niezwykła historia 50-latka
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

13.06.2021 11:11

50-latek z Przemkowa z pewnością mocno zdziwił się, gdy podczas drogowej kontroli dowiedział się, że niemiecka policja wie o jego niechlubnej przeszłości. Mężczyzna dopuścił się przestępstw blisko 20 lat temu. W 2001 roku na Dolnym Śląsku podczas transakcji samochodowej oszukał kontrahenta na kwotę 10 tysięcy marek niemieckich.

Polkowice. Po 18 latach wpadł w ręce organów ścigania. Niezwykła historia 50-latka

Nie był to koniec problemów mężczyzny z prawem. Kilka miesięcy później poszukiwany ponownie popełnił przestępstwo.

- W 2002 roku przy pomocy podrobionych dokumentów zawarł umowę z jedną z sieci telefonii komórkowej, wchodząc w posiadanie kultowego ówcześnie jak i obecnie telefonu Nokia 3310 i ślad po nim zaginął - informuje podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

"Piątki dla wszystkich". Reakcja szefa ZNP Sławomira Broniarza na propozycję dziennikarza WP

50-latek był poszukiwany dwoma listami przez prokuratorów z Nowej Soli i Zielonej Góry. Ukrywał się jednak skutecznie poza granicami kraju, przebywając na stałe na terytorium Niemiec. Na jego trop wpadli jednak policjanci z Polkowic, którzy przekazali cenne informacje stronie niemieckiej. Funkcjonariusze zza naszej zachodniej granicy zatrzymali przestępcę podczas kontroli drogowej niedaleko jego miejsca zamieszania.

Ostatecznie poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania 50-latek został poddany ekstradycji i trafił przed oblicze polskich organów sprawiedliwości. Przykład ten pokazuje, że nawet mimo upływu lat, żaden przestępca nie może się czuć bezkarny. Mężczyzna z pewnością nie spodziewał się, że po 18 latach zostanie zatrzymany, tym bardziej na terytorium Niemiec, gdzie czuł się bezpiecznie.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)