RegionalneWrocławOleśnica. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Zabił dwóch pasażerów

Oleśnica. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Zabił dwóch pasażerów

Ostatnie dni w okolicach Oleśnicy obfitują w wypadki ze skutkiem śmiertelnym. W środę w okolicach Bierutowa kierowca Toyoty śmiertelnie potrącił pieszego. Na drodze pomiędzy Stradomią Wierzchnią a Dziadową Kłodą pijany kierowca BMW uderzył w drzewo i zabił dwóch pasażerów.

Oleśnica. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Zabił dwóch pasażerów
Oleśnica. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Zabił dwóch pasażerów
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

Do zdarzenia doszło w środę, 9 września około godziny 23:30. Dokładne przyczyny wypadku wciąż nie są znane. Wiadomo, że młody mężczyzna prowadzący samochód marki BMW uderzył w drzewo. Kierowca wyszedł z akcji bez szwanku. Niestety, zabił dwie osoby.

- Na jezdni nie było widać jakichkolwiek śladów hamowania - przekazali portalowi mojaolesnica.pl okoliczni mieszkańcy.

Oleśnica. Pijany kierowca BMW uderzył w drzewo. Zabił dwóch pasażerów

Kierujący przeżył wypadek, wręcz wyszedł z niego niemal bez szwanku. Zginęło za to dwóch pasażerów samochodu. Wszyscy pochodzą z powiatu oleśnickiego - Stradomi Wierzchniej i Stradomi Dolnej. Okazuje się, że kierowca był pod wpływem alkoholu. Potwierdziła to policja.

- Pojazdem kierował 25-letni mężczyzna. Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nie żyją pasażerowie - mężczyźni w wieku 30 i 44 lat - mówi portalowi MojaOlesnica.pl mł. asp. Izabela Michalska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.

O zdarzeniu powiadomiona została prokuratura. Śledczy prowadzą dalsze czynności. Kierowca może odpowiedzieć za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu i ze skutkiem śmiertelnym. Bez względu na to, czy na drodze zadziało się coś nieoczekiwanego czy też nie, jazda na podwójnym gazie jest kategorycznie zakazana, a wpływ alkoholu mógł opóźnić ewentualną reakcje kierowcy na przykład na wybiegające na drogę zwierze.

Dokładne okoliczności zdarzenia wciąż nie są znane. Z relacji świadków wynika, że nie było śladów hamowania. Niewykluczone jednak, że kierowca mógł stracić panowanie nad samochodem także z przyczyn obiektywnych. Ustaleniem przebiegu wypadku zajmują się już odpowiednie służby.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)