Obostrzenia. Miliard złotych pomocy dla gmin górskich. Kogo wesprze rząd?
Wicepremier Jarosław Gowin i szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk poinformowali, że rząd pomoże gminom górskim. To właśnie one najbardziej ucierpiały z powodu ograniczeń i restrykcji wprowadzonych w związku z COVID-19. Kto może liczyć na pomoc i w jakim stopniu?
Z powodu pandemii koronawirusa ucierpiało wielu przedsiębiorców. Najbardziej dotknięta wydaje się być branża turystyczna, która od wielu miesięcy prosi rząd o pomoc. Kłopoty firm odbijają się na budżetach samorządów. Informację o wsparciu gmin górskich przekazali ostatnio Jarosław Gowin i Michał Dworczyk.
Obostrzenia. Miliard złotych pomocy dla gmin górskich. Kogo wesprze rząd?
Pomoc dla gmin turystycznych położonych na terenach górskich ma sięgać nawet miliarda złotych. Chodzi przede wszystkich o dopłatę z tytułu utraconych dochodów z podatku od nieruchomości.
Z opłat zostały zwolnione firmy z branży turystycznej, co znacznie uszczupliło budżety gmin. Dofinansowanie rządowe może wynieść w tym przypadku 80 proc. utraconych pieniędzy.
Kiedy zacznie się odmrażanie gospodarki? Kościński: powrót do normalności za 2-3 miesiące
Drugim instrumentem będzie wsparcie inwestycji w infrastrukturę turystyczną. Dofinansowanie wyniesie 40 proc. średnich wydatków z lat 2016-2020, jednak nie więcej niż 8 mln zł.
Pieniądze uzyskane od rządu będzie można przeznaczyć na finansowanie lub rozwój ogólnodostępnej infrastruktury związanej z usługami turystycznymi np. budowę, rozbudowę i modernizację szlaków, punktów widokowych, placów, deptaków, parkingów itd.
Rząd sprecyzował, które gminy mają prawo ubiegać o wsparcie. O dofinansowanie mogą się starać wszystkie gminy powiatu kłodzkiego, m.in. Kłodzko, Międzylesie, Stronie Śląskie, Polanica-Zdrój, Kudowa-Zdrój czy Duszniki-Zdrój. Łącznie pomoc ma trafić do 200 regionów, z czego do 34 samorządów z subregionu wałbrzyskiego.
Jak zwracają uwagę przedsiębiorcy prowadzący biznesy w górach, jest to pomoc skierowana do samorządów, co nie rozwiązuje ich problemu. Dlatego też najbliższe dni mogą przynieść bunt branży. "Góralskie weto" zapowiedziały już osoby działające w Zakopanem i okolicach. Chcą one wrócić do normalnej działalności po 17 stycznia, kiedy to zakończy się kwarantanna narodowa.
Z kolei w Karpaczu ma się odbyć referendum, w którym mieszkańcy zabiorą głos ws. obostrzeń. "Czy zgadzasz się na respektowanie nakazów, zakazów i ograniczeń praw i wolności obywatelskich wprowadzonych wbrew ustawom i Konstytucji RP poprzez rozporządzenia Rady Ministrów w związku ze stanem epidemii?” - to jedno z pytań, jakie ma być zawarte w referendum.
