Lubin. Nowe nagrania podważają wersję policji ws. śmierci 34‑latka
Pojawiły się nowe informacje ws. śmierci 34-letniego Bartka S. z Lubina. Onet dotarł do rozmów, jakie prowadzono w karetce pogotowia po dotarciu na miejsce policyjnej interwencji. - W jakim celu wy go wzięliście do karetki, jeżeli okazało się, że pacjent nie żyje - słychać w pewnym momencie.
13.09.2021 08:10
Od śmierci Bartka S. z Lubina minął ponad miesiąc. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi, której zadaniem będzie ustalenie, czy policjanci interweniujący w pobliżu ul. Traugutta przyczynili się do zgonu mężczyzny. Nowe światło na wydarzenia z 6 sierpnia 2021 roku rzucają nagrania opublikowane przez Onet.
Portal dotarł do rozmów z karetki pogotowia, która dotarła na miejsce policyjnej interwencji. Można usłyszeć m.in. rozmowę dyżurnego policji z dyspozytorką - jeszcze przed przyjazdem ambulansu, a także dyskusję ratowniczki medycznej z dyspozytorami.
Lubin. Nowe nagrania podważają wersję policji ws. śmierci 34-latka. "W jakim celu go wzięliście do karetki?"
Z rozmów prowadzonych w karetce wynika, że ciało Bartka S. zabrano do karetki, po czym ratownicy nie wiedzieli, co zrobić. 34-latek już nie żył, więc pojawiły się wątpliwości ws. osoby odpowiedzialnej za stwierdzenie zgonu. - W jakim celu wy go wzięliście do karetki, jeżeli okazało się, że pacjent nie żyje - słychać w opublikowanej rozmowie.
Władze USA przekreśliły Polskę? Były ambasador stawia sprawę jasno
- No bo on jeszcze był w kajdankach i trzeba było go wziąć, żeby wszystkie tam parametry, bo na tym deszczu na ulicy nie mieliśmy co badać - odpowiada ratowniczka.
Dyskusja toczy się dalej, po czym jedna z dyspozytorek pyta ratowniczkę, czy "masz te zwłoki na pokładzie?". Ratownicy cytują też słowa lekarza z lubińskiego szpitala. - To już trzecie zwłoki przywozicie w tym tygodniu, SOR nie jest od stwierdzenia zgonów - miał powiedzieć do nich lekarz.
Przypomnijmy, że policja po tragedii opublikowała komunikat, z którego wynika, że Bartek S. zmarł na SOR dwie godziny po interwencji. Od początku z tą wersją nie zgadza się szpital w Lubinie, który twierdzi, że mężczyzna w momencie przyjazdu karetki do lecznicy już nie żył.
Z rozmów wynika też, że gdy ratownicy czekali na decyzje, co zrobić z ciałem Bartka S., karetka stała w bazie Pogotowia Ratunkowego.
Przyczynę zgonu Bartka S. ma ustalić śledztwo prokuratury. Z ostatnich danych podanych przez śledczych wynika, że w organizmie Bartka S. znajdowało się sporo narkotyków oraz leków psychotropowych. Matka 34-latka, zgłaszając prośbę o interwencję, podkreślała, że jej syn ma problemy z używkami. Na nagraniach opublikowanych w internecie widać natomiast, że policjanci mieli problem z okiełznaniem lubinianina. W pewnym momencie zaczęli go m.in. przyciskać kolanami do ziemi.
źródło: Onet