Kuriozalna kradzież Fiata. Nieuczciwy sąsiad
W gminie Mściwojów pod Jaworem doszło do kuriozalnej kradzieży osobowego Fiata. Jak się okazało, za kierownicę wsiadł 32-latek, na co dzień sąsiad właściciela samochodu. Wykorzystał on fakt, że drzwi do pojazdu były otwarte, a kluczyki znajdowały się w stacyjce.
Jak informuje dolnośląska policja, funkcjonariuszom z Jawora przyszło rozwiązać kradzież osobowego Fiata Cinquecento. Doszło do niej ok. godz. 5.30 na terenie gminy Mściwojów w powiecie jaworskim. - Kiedy pokrzywdzony zorientował się, że jego auto zniknęło spod domu, powiadomił o tym policję - informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Kuriozalna kradzież Fiata. Nieuczciwy sąsiad
Mundurowi z jaworskiej komendy rozpoczęli działania mające na celu ustalenie tożsamości złodzieja. Dość szybko ustalili, że skradziony pojazd został porzucony i znajduje się na drodze polnej pomiędzy Sowidzą a Luboradzem.
- Kryminalni równie szybko zidentyfikowali i zatrzymali sprawcę tego przestępstwa. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego - sąsiad właściciela skradzionego auta. Mężczyzna wykorzystał okazję, że samochód był otwarty, a w stacyjce znajdowały się kluczyki. Wsiadł po prostu do fiata i odjechał nim jak swoim - dodaje mł. asp. Przemysław Ratajczyk.
Pracodawcy chcą wiedzy o szczepieniach. "To potrzebne, by zaplanować biznes, ale i ochronić pracowników"
Podejrzany mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawna praca policjantów sprawiła natomiast, że skradziony Fiat wrócił już do prawowitego właściciela. Na szczęście w samochodzie nie zidentyfikowano żadnych uszkodzeń.