Ksiądz oskarżony o pedofilię przed sądem. Wierni stają w obronie
W zgorzeleckim sądzie ruszył proces księdza oskarżonego o pedofilię. Piotr M. jest proboszczem parafii w miejscowości pod Zgorzelcem. Wierni protestowali przed gmachem sądu – uważają, że nikt poza Bogiem nie ma prawa osądzać ludzkich czynów.
Proces Piotra M. budzi kontrowersje
Prokuratura oskarżyła Piotra M. o molestowanie seksualne dwóch dziewczynek poniżej 18. roku życia. Proces zgromadził zarówno osoby stojące po stronie poszkodowanych, jak i parafian, którzy zdecydowanie bronili księdza. Przed gmachem budynku dało się słyszeć okrzyki, że to nie sąd i prokurator powinny oceniać zachowanie Piotra M., tylko Bóg. W czasie aresztu M. wysyłał swoim wiernym listy, w których stwierdzał, że za miłość i okazywane serce wsadzono go do więzienia. Oskarżony został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji w maju tego roku, po tym jak matka jednej z nieletnich zgłosiła podejrzenie molestowania córki. Piotrowi M. grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Piotr M. mógł wcześniej dopuszczać się molestowania
W latach 80-tych Piotr M. był wikarym w jednej z wrocławskich parafii. Do śledczych zgłosiło się w sumie 18 kobiet, które oskarżają go o molestowanie w tym i późniejszym czasie. Najstarszy z przypadków molestowania sięga roku 1978, prokuratura podkreśla, że wciąż bada ten wątek. Część oskarżeń nie doczeka się jednak zadowalającego ofiary finału, z powodu przedawnienia przestępstw. Ksiądz miał się dopuszczać nielegalnych czynów podczas przygotowywania dziewczynek do komunii świętej, a nawet podczas lekcji religii.