RegionalneWrocławJelenia Góra. Kierowca wraz z samochodem mógł wpaść do rzeki. Policjant bohaterem

Jelenia Góra. Kierowca wraz z samochodem mógł wpaść do rzeki. Policjant bohaterem

Nie lada odwagą wykazał się policjant z Kowar - asp. Paweł Malec. W czasie wolnym od służby był on świadkiem wypadku. Kierowca osobowego Volkswagena uderzył w barierę mostu, a jego samochód zawisł nad korytem rzeki.

Jelenia Góra. Kierowca wraz z samochodem mógł wpaść do rzeki. Policjant bohaterem
Jelenia Góra. Kierowca wraz z samochodem mógł wpaść do rzeki. Policjant bohaterem
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

07.05.2021 22:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak informuje dolnośląska policja, w piątek doszło do niebezpiecznego zdarzenia w Łomnicy na ul. Krakowskiej. W czasie wolnym od służby asp. Paweł Malec z komisariatu Policji w Kowarach był świadkiem wypadku.

Na jego oczach kierowca osobowego Volkswagena stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w barierę mostu. Samochód zawisł niebezpiecznie nad korytem rzeki i istniało zagrożenie, że wraz z mężczyzną wpadnie do wody.

Jelenia Góra. Kierowca wraz z samochodem mógł wpaść do rzeki. Policjant bohaterem

- Policjant natychmiast wysiadł z samochodu i ruszył na pomoc młodemu kierowcy. 20-latek na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń, jednak nie mógł samodzielne wysiąść z auta, gdyż groziło to zsunięciem się pojazdu wraz z nim do rzeki - informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Chińska szczepionka na koronawirusa w Europie. "Mało danych"

W tej sytuacji. asp. Paweł Malec postanowił przytrzymać i zabezpieczyć uszkodzony samochód, umożliwiając w ten sposób jego kierowcy wyjście drzwiami od strony pasażera.

- Dzięki szybkiej reakcji policjanta, 20-latek praktycznie bez szwanku wyszedł z groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego - dodaje mł. asp. Ratajczyk.

Ta historia miała pozytywny finał, ale policja apeluje do kierowców o odpowiedzialną jazdę i zdjęcie nogi z gazu. Ostatnie dni na Dolnym Śląskim obfitują w kiepską pogodę i opady deszczu, a na śliskiej nawierzchni znacznie łatwiej o utratę przyczepności. Wydłuża się też droga hamowania. Dlatego należy uważać z prędkością i stosować się do obowiązujących przepisów.

Komentarze (0)