RegionalneWrocławDoprowadziła do poważnego wypadku. Przed policją skryła się w krzakach

Doprowadziła do poważnego wypadku. Przed policją skryła się w krzakach

Poważny wypadek na drodze nr 36 pomiędzy Wrocławiem a Lubinem. Samochód osobowy marki Toyota zjechał drogi i dachował w przydrożnym rowie. Kierująca pojazdem kobieta najprawdopodobniej zasnęła za kierownicą. Po zdarzeniu uciekła i ukryła się w krzakach.

Doprowadziła do poważnego wypadku. Przed policją skryła się w krzakach
Doprowadziła do poważnego wypadku. Przed policją skryła się w krzakach
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

13.10.2021 08:24

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 36 pomiędzy Wrocławiem a Lubinem. Kierująca samochodem osobowym marki Toyota doprowadziła do tego, że pojazd zjechał z drogi i dachował w rowie. Gdy na miejsce wypadku dotarli funkcjonariusze, zastali puste auto.

Doprowadziła do poważnego wypadku. Przed policją skryła się w krzakach

Sprawczynię zamieszania niełatwo było odnaleźć. - Patrol drogówki potwierdził zdarzenie, jednak w samochodzie nie było kierowcy. Funkcjonariusze podejrzewając, że osoba siedząca za kierownicą Toyoty zbiegła z miejsca zdarzenia, rozpoczęli jej poszukiwania. Nie pomylili się, chociaż ich działania były utrudnione z uwagi na bardzo wysoką trawę w pobliskim lesie i to, że było jeszcze ciemno - informuje asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Kobieta, która prowadziła Toyotę uciekła z miejsca zdarzenia i schowała się w pobliskim lesie. Okazało się, że była pod wpływem narkotyków. - 30-letnia mieszkanka powiatu średzkiego wracała z Wrocławia. Prawdopodobnie zasnęła za kierownicą i dachowała w przydrożnym rowie - wyjaśnia asp. szt. Serafin.

Polityk prawicy ironizuje z opozycji. "Czary-mary, hokus-pokus"

- Kontakt z nią był utrudniony. Mundurowi podejrzewając, że 30-latka jest pod wpływem narkotyków sprawdzili to za pomocą narkotestera. Badanie potwierdziło przypuszczenia funkcjonariuszy. Od kobiety została również pobrana krew do badań na zawartość zakazanych substancji - dodaje asp. szt. Serafin.

Kobieta straciła już prawo jazdy. Grożą jej jednak dużo poważniejsze konsekwencje. Pewnym jest, że stanie przed sądem i to on zadecyduje o jej dalszym losie. Za jazdę pod wpływem środków odurzających kierowca może trafić do więzienia nawet na 2 lata.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)