Porywaczy było pięciu. Dwaj zostali zatrzymani pod wrocławskim dworcem PKP, gdy usiłowali wymienić 38-latka na 15 tys. zł. Wcześniej aresztowano trzech pozostałych. Wśród nich był zleceniodawca porwania.
Mężczyzna został porwany z własnego domu w Oławie. Najprawdopodobniej porywacze przyjechali do 38-letniego właściciela firmy i domagali się pieniędzy. Gdy mężczyzna odmówił, bandyci porwali go i wywieźli do lasu - powiedziała Beata Tobiasz z wrocławskiej policji.
Po porwaniu mężczyźni skontaktowali się z rodziną porwanego i domagali się 15 tys. okupu. Grozili bronią i pobiciem, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.
Teraz mężczyznom grozi co najmniej 5 lat więzienia. (aso)
