Wrocław: chemiczna kastracja dla mordercy 4 chłopców
49-letni Mariusz T., odbywający karę 25 lat więzienia za zabójstwo pod koniec lat 80. czterech chłopców, decyzją sądu zostanie poddany tzw. chemicznej kastracji. Morderca i pedofil ma wyjść z więzienia prawdopodobnie na początku 2014 roku.
07.12.2011 | aktual.: 07.12.2011 21:50
Zobacz w serwisie NaSygnale.pl: Polscy seryjni mordercy
Zbrodnie popełnione przez Mariusza T., byłego nauczyciela wychowania fizycznego z Piotrkowa Trybunalskiego, pod koniec lat 80. wstrząsnęły Polską. W 1988 roku zwabił on do mieszkania i zabił czterech chłopców w wieku 11-13 lat.
Morderca odsiaduje wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich. Stwierdzono u niego zaburzenia preferencji seksualnych i pedofilię; nigdy nie kwestionowano jego poczytalności. Wcześniej nie wyrażał zgody na leczenie.
Wydział penitencjarny Sądu Okręgowego w Opolu zdecydował o poddaniu go przymusowej terapii zaburzeń preferencji seksualnych, czyli tzw. chemicznej kastracji.
Mariusz T. złożył zażalenie na to postanowienie, ale decyzję w mocy utrzymał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu - powiedziała Ewa Kosowska z biura prasowego opolskiego sądu.
Tzw. chemiczna kastracja pedofilów polega na przeprowadzeniu - połączonego z psychoterapią - leczenia farmakologicznego, prowadzącego w szczególności do obniżenia popędu seksualnego skazanego. Rozwiązanie to, wprowadzone nowelizacją Kodeksu karnego i kilku innych ustaw, weszło w życie w czerwcu 2010 r. W przypadku gwałtu na osobie poniżej 15. roku życia lub osobie najbliższej, umieszczenie w zakładzie zamkniętym lub skierowanie na leczenie ambulatoryjne ma być obligatoryjne.
Zgodnie z nowelą, o tym, czy umieścić pedofila w zakładzie zamkniętym lub skierować go na leczenie ambulatoryjne, sąd może orzec, skazując go na karę pozbawienia wolności. Na pół roku przed przewidywanym warunkowym zwolnieniem lub przed wykonaniem kary, sąd "ustala potrzebę" rozpoczęcia terapii.
Wyznaczono na razie osiem placówek, w których odbywać się ma farmakologiczna terapia pedofilów. Są to trzy zakłady zamknięte: w Choroszczy (Podlaskie), Kłodzku (Dolnośląskie) i Starogardzie Gdańskim (Pomorskie) - łącznie mogą przyjąć 50 pacjentów. Leczenie będzie się też odbywać w ambulatoriach w Choroszczy, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Warszawie, Warcie (Łódzkie).
Mariusz T. dopuścił się makabrycznych zbrodni mając 26 lat. W lipcu 1988 roku zwabił do swojego mieszkania trzech chłopców: 11-letniego Tomasza oraz 12-letnich Artura i Krzysztofa. Tam zabił ich zadając wiele ciosów nożem. Ciała zniósł do piwnicy, a po tygodniu wywiózł samochodem do lasu i usiłował je spalić. W śledztwie wyszło na jaw, że wcześniej prawdopodobnie wykorzystał seksualnie i zamordował 13-latka. Jego także zwabił do domu i udusił. Ciało wywiózł do lasu.
Morderca był wcześniej dwukrotnie karany za wykorzystywanie seksualne dzieci, a ostatnich zbrodni dopuścił się podczas przerwy w odbywaniu kary. W procesie został czterokrotnie skazany na karę śmierci. Ponieważ jednak w tym czasie obowiązywało moratorium na jej wykonywanie, wyrok w 1989 roku zamieniono na 25 lat więzienia.
Biegli stwierdzili u niego zaburzenia preferencji seksualnych i pedofilię. W trakcie odsiadywania kary zabójca złożył wniosek o zmianę nazwiska, ale nie został on uwzględniony.