Wreszcie równowaga na rynku ropy?
Cena ropy na największym na świecie rynku amerykańskim ustabilizowała się we wtorek na poziomie ok. 69 dol. za baryłkę. Niespotykana od dawna stabilność rynku, widoczna również w Europie, skłania ekspertów do spekulacji, że może wreszcie osiągnięto równowagę.
21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 07:21
Na New York Mercantile Excange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej, słodkiej ropy krajowej z dostawą w lipcu wzrosła we wtorek o 4 centy, do poziomu 68,94 dolara za baryłkę.
W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zmieniła się we wtorek równie minimalnie, schodząc o 3 centy w dół i zamykając się na poziomie 68,08 dol. za baryłkę.
Analitycy rynkowi zwracają uwagę, że od miesiąca wskaźnikowe ceny ropy w USA, dotyczące kontraktów na następny miesiąc, wahają się w dość wąskim przedziale 68-73 dol. za baryłkę i nie zbliżają się do ostatniego rekordu wszech czasów 75,35 dol. za baryłkę, pobitego 22 kwietnia, choć zarazem nie wykazują też wyraźniejszych tendencji spadkowych.
Tendencje spadkowe na rynku ropy pobudzane są głównie przez globalne zjawiska makroekonomiczne, takie jak wyhamowywanie wzrostu gospodarczego w skali świata oraz obawy, że spodziewane podwyżki stopy procentowej w USA i innych krajach mogą nasilić te hamujące trendy koniunkturalne. Wielu ekspertów zwraca w tym kontekście szczególnie uwagę na schłodzenie popytu w Chinach.
Analitycy łączą obecną, nadal bardzo kruchą stabilizację, z zakończeniem ogólnego boomu na rynkach surowcowych i spadkiem w ostatnich tygodniach cen na większość surowców z rekordowych wyżyn, na jakich znalazły się one w pierwszych miesiącach roku. Od połowy maja ceny złota, srebra, miedzi, cynku i in. metali obniżyły się o od kilkunastu do aż 25%.
Czy jednak napewno niezwykły marsz w górę cen ropy zostanie już powstrzymany?
Od początku 2002 roku silny popyt i ograniczenia po stronie podaży podbiły ceny ropy o 50 dolarów, do czego przyczyniły się masowe zakupy spekulacyjne funduszy emerytalnych i funduszy wysokiego ryzyka, które zwietrzyły interes na nieustannie rosnącym rynku.
Według nas, jest to niezły czas na kupowanie, gdy widzi się ceny ropy poniżej 70 dolarów. Dane fundamentalne są naprawdę mocne - ocenił Mark Mathias, szef funduszu powierniczego Downay Day Quantum.
Jeśli takie podejście przeważy, może już wkrótce dojść do pobicia liczącego sobie zaledwie 2 miesiące rekordu cenowego, od którego dzieli rynek ropy zaledwie 6 dolarów, czyli ok. 8%.