Wprowadźmy opłaty graniczne dla Amerykanów
Paweł Wroński w "Gazecie Wyborczej" przypomina, że w 1991 roku Polska podpisała ze Stanami Zjednoczonymi umowę, na mocy której zlikwidowała wizy dla obywateli USA. W zamian Ameryka wprowadziła bezpłatne wizy dziesięcioletnie.
"Umowa obowiązuje nadal, ale USA najpierw wprowadziły opłatę 20 dolarów za wizę, a następnie podniosły ją do 50 i 100 dolarów. Płacić muszą wszyscy, nie zwraca się jej tym, którym wizy odmówiono. Co roku USA zarabiają na Polakach kilkanaście milionów dolarów" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Ameryka ma prawo decydować komu przyznaje wizy. Ma prawo pobierać opłaty. Trudno jednak wytłumaczyć Polakom, dlaczego są gorzej traktowani od członków Unii Europejskiej, na przykład Niemców i Francuzów. Od maja my też będziemy w Unii, a jej obywatele z wyjątkiem Greków jeżdżą do USA bez wiz - pisze Paweł Wroński. Publicysta podkreśla, że Polska z kolei powinna bronić swoich praw i może wprowadzić opłaty graniczne dla przybywających do naszego kraju amerykańskich obywateli.
MSZ argumentuje, że uderzy to przede wszystkim w 200 tys. obywateli amerykańskich polskiego pochodzenia, którzy co roku przyjeżdżają do Polski. Ale większość z nich może łatwo, za równowartość 100 złotych czyli trzy razy taniej niż amerykańska opłata wizowa - wyrobić sobie polski paszport. Wówczas bez przeszkód będę mogli przekraczać polską granicę. A Polska zyska nowych obywateli, co nie jest bez znaczenia w systemie głosowania w Unii Europejskiej - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Condoleezza Rice, doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa twierdzi, że sprawa wiz nie ma nic wspólnego ze stosunkami Polska-USA. Skoro tak, to wprowadźmy opłaty graniczne. One też nie mają nic wspólnego ze strategicznym partnerstwem i przyjaźnią na linii Warszawa-Waszyngton - pisze Paweł Wroński. (IAR)