PolskaWpłaty na fundację b. szefa NFZ ukrytymi łapówkami?

Wpłaty na fundację b. szefa NFZ ukrytymi łapówkami?

Śledczy badają znów darowizny dla fundacji
Andrzeja Sośnierza. Czy były to zakamuflowane łapówki? - zastanawia
się "Rzeczpospolita".

12.07.2008 | aktual.: 12.07.2008 01:35

Śledztwo w sprawie korupcji wszczęto w połowie maja. Dwa lata temu umorzono inne w sprawie darowizn dla Fundacji Zamek Chudów. Prokuratorzy nie badali wówczas wątku korupcyjnego, lecz jedynie działania na niekorzyść Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych, której Sośnierz był wówczas dyrektorem. Podjęliśmy śledztwo, bo pojawiły się w sprawie nowe dokumenty - mówi "Rz" prokurator Marzena Folga z katowickiej prokuratury.

Według Julii Pitery, Sośnierz jako szef Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych wpływał na kupowanie przez szpitale w regionie leków produkowanych przez firmy wspierające Chudów, np. o połowę wzrosły zamówienia na dwa leki onkologiczne.

Prokuratura bada jeszcze inny wątek. W listopadzie 2007 r., dzień przed odwołaniem ze stanowiska prezesa NFZ, Sośnierz podpisał zarządzenie, w efekcie którego leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów można zaczynać tylko lekiem koncernu Schering Plough. Koncern był m.in. jednym ze sponsorów fundacji.

Andrzej Sośnierz w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapewnia, że darowizny to sprawa czysta. Śledztwo robione jest na zamówienie polityczne - ocenia.

Wcześniej gazeta ujawniła, że należąca do żony Sośnierza spółka Remedium, która prowadzi w Katowicach poradnię, otrzymała w ubiegłym roku z NFZ 1,6 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)