PolskaWpłacili kaucję i mieli zarabiać, ale firma znikła

Wpłacili kaucję i mieli zarabiać, ale firma znikła

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie prawdopodobnego oszustwa, jakiego mogła dopuścić się zarejestrowana w Gdańsku, a działająca w całym kraju, firma Pier&Gio. Poszkodowanych może być nawet kilka tysięcy osób. Wszyscy podpisali z firmą umowy, w myśl których mieli otrzymywać od spółki ok. 900 zł miesięcznie za umieszczenie na swoich autach naklejek reklamujących mało znane produkty. Wcześniej klienci musieli wpłacić około 2,7 tys. zł kaucji.

21.06.2008 | aktual.: 21.06.2008 14:37

Jak poinformował rzecznik prasowy gdańskiej policji, Adam Reszczyński, tylko do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zgłosiło się dotąd 32 poszkodowanych. Policja opieczętowała główną siedzibę firmy na gdańskim Głównym Mieście. Szukamy pracowników spółki - powiedział Reszczyński.

Firma miała swoją główną siedzibę w Gdańsku, ale działała też m.in. w Gdyni, Warszawie, Bydgoszczy czy Olsztynie. Przez pierwsze miesiące swojej działalności firma wywiązywała się z umowy. W tym tygodniu klienci, którzy zjawiali się po kolejne wypłaty w gdańskiej siedzibie spółki, zastali zamknięte drzwi. Podobnie jest w siedzibach firmy w innych miastach w Polsce - powiedział Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Zdaniem Stęplewskiego, w samym Trójmieście może być nawet kilka tysięcy poszkodowanych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)