Wpadł, gdy podsłuchiwał policjantów
32-letni mieszkaniec Zabrza, który
podsłuchiwał policję, został zatrzymany na gorącym uczynku przez
radomskich policjantów - poinformował Rafał Jeżak z
zespołu komunikacji społecznej w Komendzie Miejskiej Policji w
Radomiu.
31.12.2008 | aktual.: 31.12.2008 16:29
Mężczyzna zwrócił uwagę patrolujących miasto policjantów, gdyż spod jego kurtki wydobywał się głos oficera dyżurnego radomskiej policji, wywołującego po kryptonimach funkcjonariuszy będących w mieście.
Zdziwieni policjanci podeszli do mężczyzny z zamiarem wylegitymowania go. Zabrzanin w popłochu próbował włożyć pod kurtkę rękę i wyłączyć urządzenie. Jak się okazało, miał za pazuchą elektroniczny skaner z nastawionymi częstotliwościami policyjnymi, a w trakcie całej interwencji przez cały czas słychać było głos oficera dyżurnego.
Zabrzanin został przewieziony do komendy. Tłumaczył się, iż nie wiedział, że podsłuchiwanie policji jest karane. Mężczyznę po przesłuchaniu zwolniono do domu, ale za podsłuchiwanie policji musi ponieść karę. Grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.