WP: nadzwyczajne posiedzenie klubu PiS. Wiemy, o czym ma mówić Kaczyński
Prawo i Sprawiedliwość na środowy wieczór zwołuje nadzwyczajne posiedzenie klubu – dowiaduje się Wirtualna Polska. Spotkanie nie było wcześniej planowane. W wiadomości, która trafiła do polityków, podkreślono, że weźmie w nim udział Jarosław Kaczyński, a "obecność jest obowiązkowa". Posłowie PiS spodziewają się wystąpienia prezesa na temat Łukasza Mejzy i przedstawienia wykładni ugrupowania w tej sprawie. – Takie spotkanie w partii to nadzwyczajny środek dyscyplinujący – mówi nam jeden z posłów.
Politycy klubu PiS spodziewają się wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, w którym może odnieść się do sprawy Łukasza Mejzy w związku z kolejnymi krytycznymi głosami i nawoływaniami do dymisji. – Sprawa źle wpływa na morale w klubie, więc będzie to na pewno jeden z tematów – mówi nasze źródło. Nadzwyczajne posiedzenie ma się rozpocząć za zamkniętymi drzwiami w środę o godz. 19 w sali kolumnowej w Sejmie.
We wtorek o wyczekiwaniu na dymisję wiceministra sportu oraz stanowczą decyzję premiera mówił m.in. poseł Sylwester Tułajew. Takich działań domagali się również Kacper Płażyński i Paweł Lisiecki. Z kolei poseł Leonard Krasulski w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że Łukasz Mejza "to złoty człowiek".
- Sprawa jest badana. Jeżeli będzie duże prawdopodobieństwo, że były działania niezgodne z prawem, to będzie dymisja – zapewniał w programie "Tłit" wiceszef klubu PiS Marek Suski. Poseł mówił też o reakcji Jarosława Kaczyńskiego na informacje Wirtualnej Polski - Powiedział: "Natychmiast proszę to zbadać". Jeżeli rzeczywiście będzie prawdopodobieństwo tego rodzaju działań, to będzie odpowiednia reakcja - wyjaśnił Suski.
- Spodziewam się, że usłyszymy, jaka jest wykładnia partii w sprawie Mejzy i o tym, że musimy być zmobilizowani. Choć wtorkowe głosowania pokazały, że mamy większość, to konieczna jest pełna dyscyplina w klubie, tym bardziej, że zbliżają się ważne głosowania. Być może prezes będzie mówił ogólnie, ale zbliża się głosowanie ws. podwyżki akcyzy na papierosy i alkohol – zwraca uwagę nasz rozmówca.
Poseł, który chce zachować anonimowość, przypomina, że podczas pierwszego głosowania w tej sprawie w klubie PiS zapanowało "niezrozumiałe rozluźnienie". Część posłów obozu władzy albo nie głosowała w ogóle, albo zagłosowała przeciwko podniesieniu stawek podatków. Gdyby nie liczna nieobecność posłów opozycji, partia rządząca już wtedy mogła przegrać w tej sprawie. - W sytuacji, kiedy mamy problem z Mejzą, nie możemy sobie pozwolić na kolejne wpadki – dodaje polityk.