"Wolność słowa na świecie jest coraz bardziej ograniczana"
Wolność słowa na świecie jest coraz bardziej ograniczana - stwierdza Światowe Stowarzyszenie Wydawców Gazet (WAN) w półrocznym raporcie, ogłoszonym przed rozpoczętymi w Moskwie obradami 59. Światowego Kongresu Prasy i 13. Światowego Forum Wydawców Gazet.
WAN podkreśla w raporcie, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zabito 38 dziennikarzy, w tym najwięcej, aż 16 - w Iraku. W wielu krajach nasilają się też naciski na środki masowego przekazu.
W dokumencie zwrócono uwagę, że w Nepalu, na Białorusi i w Etiopii aresztowano i pozbawiono wolności rekordową liczbę dziennikarzy, a w Chinach, na Kubie i w Erytrei w więzieniach przebywają ich dziesiątki.
"Ciągłe prawne nękanie prasy i ostre kontrole w telewizji naruszają wolność słowa w Rosji. Nie jest rzadkością zwalnianie z prasy prezenterów telewizyjnych za zbytnią otwartość. W listopadzie 2005 r. prezenterka moskiewskiej stacji telewizyjnej Ren-TV Olga Romanowa została zwolniona za protest przeciwko wewnętrznej cenzurze w stacji. Regularnie stosowanym narzędziem nękania prasy jest też szkalowanie" - podkreśla WAN w swoim raporcie.
Stowarzyszenie pisze, że antyrządowe protesty na Białorusi po marcowych wyborach prezydenckich doprowadziły do aresztowania w ciągu dwóch tygodni ponad 30 dziennikarzy relacjonujących te wydarzenia, a działania służb specjalnych były skierowane także przeciwko dziennikarzom zagranicznym.
W 59. Światowym Kongresie Prasy i 13. Światowym Forum Wydawców Gazet, organizowanym przez WAN, bierze w tym roku udział około 1700 szefów największych gazet i instytucji medialnych z ponad 100 krajów. Kongres i Forum potrwają do środy.
Jednym z głównych tematów forum będzie wolność słowa i związana z nią odpowiedzialność prasy, która ujawniła się przy okazji skandalu z karykaturami Mahometa.
Wśród polskich uczestników Kongresu i Forum są między innymi redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Grzegorz Gauden i wiceprezes Agory Piotr Niemczycki.