Wolański: Armstrong pokazał nam, że Ziemia jest okruchem w kosmosie
Tak jak Mikołaj Kopernik udowodnił, że nie wszystko kręci się wokół Ziemi, tak później Neil Armstrong pokazał nam, że Ziemia jest tylko okruchem w czerni kosmosu - uważa przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN prof. Piotr Wolański.
Amerykański astronauta Neil Armstrong, który w 1969 r., jako pierwszy człowiek stanął na Księżycu, zmarł w wieku 82 lat z powodu komplikacji po przebytej niedawno operacji serca.
Zdaniem prof. Wolańskiego dzięki misji Armstronga na Ziemię sprowadzone zostały pierwsze próbki z Księżyca, które znacząco rozszerzyły naszą wiedzę na temat nie tylko srebrnej planety, ale także całego wszechświata. - To, co dzisiaj wiemy o Ziemi i otaczającej nas przestrzeni było wynikiem współzawodnictwa w latach 60. w podboju kosmosu między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim - powiedział Wolański.
Przypomina, że Neil Armstrong, podobnie jak inni astronauci z pierwszego naboru do lotów kosmicznych, byli pilotami wojskowymi. - To byli ludzie o wyjątkowych zdolnościach. Testowali różne rozwiązania technologiczne, potrafili je bardzo dobrze sprawdzić w skrajnych warunkach. Dzięki ich opanowaniu i bardzo analitycznemu myśleniu w stresowych sytuacjach uratowali niejedną misję - dodał Wolański.
Profesor podkreślił, że Armstrong był wyjątkowym człowiekiem i dlatego wybrano go do pierwszego lądowania na Księżycu. - Wykazywał się opanowaniem i wyjątkowym hartem ducha podczas testów na symulatorach i lotów przygotowawczych, z których niektóre były bardzo bliskie katastrofy. Podczas jednego z lotów katapultował się tuż przed zderzeniem z ziemią - dodał Wolański.
Wolański powiedział, że po zakończeniu lotów Armstrong przez pewien czas był profesorem na uniwersytecie w Cincinnati; był także ekspertem w wielu programach edukacyjnych i naukowych, gdzie służył swoim doświadczeniem i wiedzą jako ekspert. - Inaczej niż Edwin "Buzz" Aldrin, Armstrong nie uczestniczył tak intensywnie w życiu publicznym. Był bardzo skromnym człowiekiem - zaznaczył profesor.
- Neil Armstrong chociaż dużo jeździł po świecie, nigdy nie był w Polsce. Nie spotkałem go nigdy osobiście, ale dzięki koledze ze Stanów Zjednoczonych mam od niego dedykację - dodał Wolański.