Wolą alkoholika niż nowego pracownika
Zamiast zwalniać, coraz więcej firm z całej Polski decyduje się wysyłać alkoholików na terapię odwykową. Ich zdaniem - kuracja jest tańsza niż zatrudnienie nowego fachowca.
07.06.2008 08:02
Jan, 32-letni informatyk z Warszawy, zaczął pić w weekendy. Potem było kilka piw lub ćwiartka wódki po fajrancie. Spóźniałem się do pracy, ale szef to tolerował. Do czasu, kiedy na spotkanie z ważnym klientem przyszedłem na kacu - opowiada. Mężczyzna poszedł na odwyk, jednak nie z własnej woli. Wysłał go przełożony. Powiedział, że za dużo wydał na moje szkolenia, żeby teraz mnie zwolnić - dodaje.
U psychoterapeutów i na mitingach AA z miesiąca na miesiąc jest coraz więcej osób, których do leczenia zmotywował szef. Średnio co trzeci pacjent prosi o zaświadczenie do pracy o tym, że się poddał terapii - mówi Bohdan Woronowicz, terapeuta ze stołecznego szpitala przy ul. Sobieskiego. Jego opinię potwierdzają inni specjaliści.
To nowość, jeszcze niedawno pijani pracownicy dostawali wypowiedzenia. Dziś już firmy nie mogą sobie na to pozwolić. Trudno znaleźć fachowca - wyjaśnia Woronowicz.