Wójt Żelazkowa Sylwiusz J. został zatrzymany. "Wyczułem woń alkoholu"
Policja informuje, że zatrzymanie ma związek z "naruszeniem nietykalności funkcjonariusza". Do zdarzenia doszło podczas Marszu Równości w Kaliszu.
W Kaliszu odbywał się w niedzielę Marsz Równości. Wójt Żelazkowa Sylwiusz J. stał przed ratuszem i przyglądał się manifestacji.
- W pewnym momencie zaczął tańczyć i śpiewać, co zwróciło uwagę dziennikarzy. Kiedy do niego podeszli, zaczął ich obrażać, popychać. Zapytałem go wprost, czy jest nietrzeźwy, bo wyczułem woń alkoholu - informuje dziennikarz kalisz24.info.pl.
Chwilę później sprawą zainteresowali się obecni na miejscu funkcjonariusze. To wtedy wójt Żelazkowa miał stać się jeszcze bardziej agresywny i "naruszyć nietykalność" policjantów.
Mundurowi jeszcze w trakcie marszu przekazali w rozmowie z polsatnews.pl, że zatrzymali tylko jedną osobę. - To 60-letni mężczyzna - powiedziała asp. Anna Jaworska-Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Zobacz także: Lichocka: ten pan jest ignorantem. Posłanka PiS odpowiada Kierwińskiemu ws. dziennikarzy
Jak informują media, wójt Żelazkowa Sylwiusz J. już nie raz miał problemy z prawem. Kilkukrotnie zdarzenia te miały być wynikiem nadmiernego spożycia alkoholu.
"Cztery lata temu pod wpływem alkoholu udzielił ślubu, (...) dwa lata później jego rodzinie założono 'niebieską kartę', a Sylwiusz J. usłyszał zarzuty znęcania się nad bliskimi i znieważenia strażaków, (...) a w lipcu podczas imprezy w Russowie nie chciał zejść ze sceny i wydmuchał powyżej dwóch promili" - czytamy.
Źródło: kalisz24.info.pl, polsatnews.pl