Wójt Wydmin odpowie za fałszowanie dokumentów
Sąd Rejonowy w Giżycku
ogłosi wyrok w sprawie wójta podgiżyckiej
gminy Wydminy, oskarżonego m.in. o fałszowanie dokumentów. Sąd wysłuchał w tej sprawie mów stron.
09.12.2008 | aktual.: 09.12.2008 15:11
Prokurator wnioskował o skazanie wójta na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, zaś obrońca przekonywał sąd, że wójt działał w interesie "ze wszech miar społecznym", a stopień szkodliwości jego czynu adwokat określił jako znikomy.
Wójt Wydmin Tomasz P. jest oskarżony o to, że ubiegając się o reelekcję w 2006 r., tuż przed drugą turą wyborów, wyremontował wiejskie szutrowe drogi, a w dokumentach wykazał, że remont odbył się w grudniu, gdy już sprawował kolejną kadencję. Zarzucono mu fałszowanie dokumentów i zawarcie fikcyjnej umowy z wykonawcą prac remontowych.
Sąd uprzedził strony o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej zarzucanych wójtowi czynów.
Nieprawidłowości związane z remontem wiejskich dróg wykryli radni z komisji rewizyjnej, którzy o sprawie powiadomili prokuraturę. Ponieważ akt oskarżenia stwierdza, iż wójt działał na szkodę gminy, radni przystąpili do procesu na zasadach strony jako oskarżyciele posiłkowi.
Sąd pozbawił jednak uczestniczących w rozprawie radnych tego statusu stwierdzając, iż w analogicznej sprawie wypowiedział się we wrześniu Sąd Najwyższy. SN stwierdził, iż z zapisów "Ustawy o samorządzie gminnym" wynika, że tylko wójt może reprezentować gminę na zewnątrz, a rada gminy jest wyłącznie organem stanowiącym.
- Sytuacja jest nietypowa, ponieważ wychodzi na to, że gdy wójt czy burmistrz jest oskarżonym o działanie na niekorzyść gminy, radni w procesie nie mogą być stroną - konkludował sędzia Tomasz Zieliński.
Sąd odroczył publikację wyroku do poniedziałku z powodu "znacznego stopnia skomplikowania sprawy".