Wojna robotów ciekawsza od wojny z Irakiem
Norweska telewizja NRK pokazała materiał filmowy z debaty parlamentarnej na temat ewentualnej akcji zbrojnej w Iraku, przedstawiający szefa komisji sprawiedliwości Stortingu grającego na komputerze w grę wojenną. Poseł Trond Helleland wyraził skruchę i zapewnił, że nie będzie więcej korzystać z gier w sali obrad plenarnych.
30.01.2003 | aktual.: 30.01.2003 19:18
Gra tak bardzo wciągnęła polityka partii prawicy, że przez siedem minut był on zajęty udziałem w wojnie robotów i oddawaniem strzałów. Ponieważ w tym momencie toczyła się debata o wojnie, wielu posłów po ujawnieniu materiału filmowego norweskiej telewizji publicznej wyraziło oburzenie z powodu cynizmu i bezmyślności swego kolegi.
Szefowa komisji obrony z Partii Pracy Marit Nybakk powiedziała, że granie w wojnę w momencie debaty o konflikcie zbrojnym to makabra i że pokazuje w złym świetle wszystkich członków Stortingu.
Skruszony Tron Helleland tłumaczył się, że na monitorze jego minikomputera wszystkie funkcje są bardzo blisko siebie i że grę otworzył niechcący. Gdy już się to jednak stało, nie mógł oprzeć się pokusie, by jej nie wypróbować, bo gra została właśnie zainstalowana. (mag)