Wojna o testy na aplikację adwokacką
Do Ministerstwa Sprawiedliwości napływają z
całej Polski odwołania absolwentów prawa, którym nie udało się
dostać na aplikację. Do 17 sierpnia wpłynęło już 210 odwołań,
informuje "Gazeta Prawna".
21.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 05:22
Komisja, która układała testy na aplikację adwokacką rozpocznie badanie zasadności zgłoszonych przez kandydatów zarzutów.
Zdecydowana większość osób, które się odwołują, to osoby, którym zabrakło kilku punktów do granicy 190, która gwarantowała zdającym przyjęcie na aplikację. Zdający usiłują wykazać za pomocą argumentów prawnych, że niesłusznie nie zaliczono im określonej odpowiedzi.
Kandydaci na aplikacje prawnicze zarzucają resortowi sprawiedliwości, że część pytań była sformułowana nieprecyzyjnie i sprzecznie z zasadami logiki prawniczej. Skutkiem tego możliwe było udzielenie w niektórych pytaniach co najmniej dwóch prawidłowych odpowiedzi.
Z zarzutami zdających nie zgadza się Ministerstwo Sprawiedliwości. Zdaniem resortu podczas liczenia punktów przez komisje zdarzyły się drobne pomyłki, jednak w żadnym przypadku nie rzutowały one na to, czy ktoś został przyjęty na aplikację czy nie. (PAP)