Wojna karteli narkotykowych w Meksyku - 15 osób nie żyje
W miastach Tijuana i Rosarito w
meksykańskim stanie Dolna Kalifornia policja znalazła ciała 15
mężczyzn zabitych w ciągu ostatnich 72 godzin w wojnie, którą
prowadzą między sobą od kilku tygodni lokalny kartel narkotykowy i
kartel Sinaloa.
10.10.2008 | aktual.: 11.10.2008 05:01
W ciągu ostatniego tygodnia wojna ta pochłonęła w stanie Dolna Kalifornia 50 ofiar śmiertelnych. Ciała czterech mężczyzn znaleziono w podziurawionym kulami samochodzie w miejscowości Buena Vista w tym stanie.
Obie strony odznaczają się szczególnym okrucieństwem. Identyfikację niektórych zabitych utrudnia praktykowane przez oba gangi odcinanie głów ofiarom.
Jak podaje policja, bronią najczęściej używaną przez "żołnierzy" karteli narkotykowych jest pistolet automatyczny Kałasznikow.
Jak poinformowało ministerstwo bezpieczeństwa publicznego Meksyku, w pobliżu Guadalajary w stanie Jalisco (zachodni Meksyk) pięciu policjantów zginęło w piątek w wyniku ataku na komisariat policyjny. Napastnicy wystrzelili w kierunku komisariatu 800 naboi. W tym stanie działają dwa zwalczające się kartele narkotykowe - Zetas i Gulf Cartel.
Dwaj policjanci zginęli tego samego dnia w starciu z gangsterami w kontrolowanym praktycznie przez te kartele Ciudad Juarez na granicy amerykańskim stanem Teksas.
Bandy zbrojne na usługach karteli zamordowały w Meksyku od początku tego roku, głównie w prowadzonych między sobą wojnach o rynki narkotykowe, 3 600 osób. W 2007 r. liczba śmiertelnych ofiar tych walk wyniosła 2 700.